Leśnicy z Nadleśnictwa Baligród codziennie dzielą się z internautami pięknymi obrazkami z bieszczadzkich lasów. Tym razem pokazali na zdjęciach, jak bezwzględna i niezwykła zarazem bywa natura. Leśne drapieżniki dały się „złapać” fotopułapce podczas posiłku.
Leśniczy przypomnieli pewną leśną ucztę, w której pierwsze skrzypce grały wilki. To one zostały uchwycone podczas pałaszowania posiłku, którym był dorodny rogacz. Potężny zwierz zapewne stał się ofiarą większego drapieżnika. Odwieczne prawo natury, gdzie słabszy zawsze jest częścią łańcucha pokarmowego dla silniejszego osobnika.
Zobacz też: Koronawirus 24.11 na Podkarpaciu. Ile zakażeń i zgonów w środę?
Na zdjęciach zostało uchwyconych kilka wilków, które walczyły o przetrwanie, pałaszując truchło rogacza. W myśl zasady, że w lesie się nic nie marnuje, po wilkach „do stołu” usiadł orzeł przedni, który korzystając z okazji, napełnił też swój brzuch. Zdjęcia, które opublikowali leśnicy, nie pozostawiają złudzeń: las rządzi się swoimi prawami, a natura jest bezwzględna. Ktoś musi zginąć, żeby ktoś przeżył.
Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected].