Nie od dziś wiadomo, że w Bieszczadach spotkać misia wcale nie jest trudno. Okazuje się, że brunatny mieszka też w okolicach Iwonicza Zdroju. Natknęła się na nas obozowa ekipa z Beniaminek Profbud Krosno. 29 czerwca na FB zamieszczono wpis, w którym czytamy:
"Idziemy w stronę Lasu Grabińskiego a następnie odbijamy na wspomniany Iwonicz Zdrój podziwiając piękne okoliczności przyrody. Wszystko szło zgodnie z planem do momentu kiedy na naszej drodze, w odległości około 200 m stanął niedźwiedź‼ Widać kolega miś wpadł na ten sam pomysł wyruszając na spacer. Przyjmujemy do wiadomości, że dziś to jego teren i zawracamy z przyjętego azymutu".
Pamiętajmy, by w przypadku takiego spotkania nie podchodzić do zwierzęcia. Niestety, turyści często bagatelizują zagrożenie, a nawet próbują wykonać selfie z misiem. Takie sytuacje są bardzo niebezpieczne. Nie powinno się też rozrzucać jedzenia na szlaku - resztki, a nawet opakowania mogą wywabiać niedźwiedzie w miejsca często uczęszczane przez ludzi. Lepiej też zrezygnować z wypraw po zmroku.
Zobacz też: Wpłatomat będzie mógł zatrzymać twoje pieniądze! Wszystko przez nowe przepisy...
ZOBACZ TO WIDEO: