GOPR-owcy mieli ręce pełne pracy

i

Autor: GOPR Bieszczady GOPR-owcy mieli ręce pełne pracy

W okresie sylwestrowym GOPR w Bieszczadach uratował aż 30 osób, dwie trafiły do szpitala

2017-01-02 10:02

29 grudnia w rejonie Przełęczy Orłowicza utknęła grupa 25 turystów. Ratownicy mieli ręce pełne pracy.   

GOPR-owcy w okresie sylwestrowym mieli ręce pełne pracy. W sumie uratowali aż 30 osób. 

Na pomoc 25 turystom

29 grudnia około 15.30 pomoc wezwała grupa 25 turystów, która wyruszyła z Przełęczy Orłowicza w kierunku Chatki Puchatka. Grupa straciła orientację w terenie. GOPR-owcy poznali ich dokładne położenie dzięki aplikacji RATUNEK. Turyści byli przemoczeni i wychłodzeni, jednak nie wymagali interwencji medycznej . 

Na pomoc wycieńczonemu i przemarzniętemu

Dzień później ratownicy pomogli przemoczonemu, wycieńczonemu i zmarzniętemu turyście, który wędrował ze Smereka w kierunku Chatki Puchatka. Pomoc wezwał około godziny 13.00, o 15.30 ratownicy dotarli do poszukiwanego. Mężczyzna miał lekkie objawy hipotermii, trafił do szpitala.

Mężczyzna z napadami epilepsji, zagubieni turyści

31 grudnia kilka minut po południu śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przetransportował 52-latka z napadami epilepsji do szpitala w Sanoku. Przed godziną 19 ratowników wezwała trzyosobowa grupa turystów, którzy zgubili się w rejonie Osadzonego Wierchu. Zostali sprowadzeni do schroniska. 

Zobacz też: Sylwestrowa noc w Rzeszowie: Karetka wyjeżdżała 72 razy, w tym do osoby, która chciała skakać z okrągłej kładki

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki