Zaczęło się od wpisu na jednej z zamkniętych grup dla mam w Rzeszowie. Jedna z kobiet poinformowała pozostałe, że w poniedziałek spotkała na swojej drodze ekshibicjonistę. Rzecz miała dziać się w rejonie kościoła Dominikanów. Z opisu wynika, że mężczyzna opuścił spodnie i pokazał genitalia. Kobieta odeszła.
Pod wpisem pojawiła się lawina komentarzy kobiet, które zaczęły mieć obawy o siebie i swoje dzieci. Co na to policja?
Okazuje się, że funkcjonariusze nie otrzymali ani jednego zgłoszenia w takiej sprawie:
- W takich sytuacjach nie skupiajmy się na wpisach na forach internetowych. Odejdźmy na bezpieczną odległość i zadzwońmy pod 997. Przecież każdy z nas ma teraz przy sobie telefon. Jest realna szansa, że znajdziemy wtedy takiego człowieka. Patrol sprawdzi wtedy nie tylko wskazane przez zgłaszającego miejsce, ale i przyległą okolicę - tłumaczy nam Adam Szeląg z KMP w Rzeszowie.
Pamiętajmy, że w takiej sytuacji wezwanie funkcjonariuszy jest jak najbardziej uzasadnione. Można także porozmawiać z dzielnicowym. Funkcjonariusze patrolujący Dominikańską już zostali wyczuleni na tę sytuację.