Nie będzie ani stacji pomiarów powietrza, ani dronów kontrolujących niską emisję z przydomowych kominów. W stolicy Podkarpacia walka ze smogiem ma dopiero nadejść. Jak mówi Katarzyna Piskur z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Rzeszowie, żeby mówić o jakichkolwiek działaniach, na przykład zamontowaniu czujników jakości powietrza, trzeba wprowadzić ustawę antysmogową. Dopóki jej nie będzie, nie będzie można określić czym można palić i jakie piece stosować (rozmawiał Andrzej Zasadni):
- Uchwała antysmogowa wprowadzi pewne ograniczenia jeśli chodzi o niską emisję, która, nie ukrywajmy, ma największy wpływ na jakość powietrza, szczególnie w sezonie grzewczym.
WIOŚ zimą średnio co kilka dni informuje o przekroczonych normach jakości powietrza. Szczególnie niebezpieczne są pyły PM 2,5, bo te wnikają do kwriobiegu. Długotrwała ekspozycja na zanieczyszczenia skraca nasze życie.
Póki co, miasto stara się walczyć ze smogiem za pomocą... pojemników na próbki popiołu. Te mogą pobierać strażnicy miejscy.