O trzech bardzo niebezpiecznych zdarzeniach z udziałem toksycznego gazu, jakim jest czad, mówi Marcin Betleja, rzecznik podkarpackich strażaków:
- W sobotę i w niedzielę w trzech powiatach doszło do trzech bardzo groźnych zdarzeń. W sobotę w Patryni z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafił około 50-letni mężczyzna. Źródłem czadu był najprawdopodobniej palnik gazowy, który przy braku wentylacji pomieszczenia spowodował gromadzenie się tego toksycznego gazu.
Do kolejnych zdarzeń doszło w niedzielę:
- Dębiccy strażacy zostali wezwani do mieszkania w bloku jednorodzinnym w Pustkowiu. W mieszkaniu zasłabły dwie dziewczynki, które zostały zabrane do szpitala. Tutaj źródłem czadu mógł być piecyk w łazience. Także w niedzielę w Zaczerniu niedaleko Rzeszowa czadem zatruły się trzy osoby, wśród nich 4-letne dziecko. Do zdarzenia doszło w domu jednorodzinnym. W pomieszczeniu, w którym przebywały osoby poszkodowane strażacy zmierzyli ponad 270 jednostek tlenku węgla. Źródłem czadu był najprawdopodobniej piec gazowy służący do ogrzewania domu.
W każdym z tych przypadków osoby poszkodowane były o krok od tragedii. Strażacy apelują o ostrożność. Najlepiej kupić czujniki do wykrywania bezwonnej substancji, która może nas zabić. Kilkadziesiąt złotych może uratować nam życie.
Zobacz też: Diabelski młyn, Mikołaj i renifery! Od 8 grudnia w Rzeszowie ruszy świąteczny jarmark
ZOBACZ TO WIDEO: