Krzaki. Brat ugodził młodszego śrubokrętem w kręgosłup
Wojciech D. (38 l.) mieszkał w domu swojego wujka we wsi Krzaki na Podkarpaciu. Mężczyźni nie stronili od alkoholu i są znani stalowowolskiej policji. Jak wynika z relacji sąsiadów, ciągle słyszeli jakieś krzyki i awantury pomiędzy braćmi. Często odwiedzał ich młodszy brat Wojciecha, Paweł D. (34 l.), który wdawał się w awantury ze swoim bratem. Stała się tragedia - podczas jednej z kłótni brat ugodził młodszego brata śrubokrętem w kręgosłup.
- Kłócili się o wszytko, razem pracowali na budowie i jeden miał swoją rację, drugi swoją, i o to się kłócili. Paweł był wypity jak przyszedł, Wojtek tez pewnie coś wypił, bo dlaczego nie. Coś im nie spasowało i zaczęła się draka. Najpierw ich rozgoniłem, ale to było na chwilę. Potem zaraz wrócili. Ja poszedłem do pokoju. Jak usłyszałem krzyki, było już po wszystkim. Paweł dzwonił na pogotowie, żeby po niego przyjechali, bo ma śrubokręt wbity w plecy- relacjonował wujek braci w rozmowie z „SE”. -Wojtek mówił, że on się bronił, ale jak było, to nie wiedziałem. Na nieszczęście ten Paweł tu przyszedł wtedy- dodał starszy mężczyzna.
Wbił bratu śrubokręt w kręgosłup. Ruszył proces w Tarnobrzegu
Dziś, tj. we wtorek, 8 czerwca, 38-latek stanął przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu. Postawiono mu zarzut ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i choroby realnie zagrażającej życiu. Nie wiadomo, jak potoczyła się dzisiejsza rozprawa, ponieważ pokrzywdzony złożył wniosek o wyłączenie jawności postępowania. Poinformował również, że nie będzie występował w sądzie w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Czy wybaczył bratu jego straszny występek? Pomimo tego, że nie wiadomo było, czy mężczyzna odzyska sprawność, udało się. W sądzie pojawił się o własnych nogach.