Kolejny pacjent w lecznicy Ada w kolejnym niecierpiącym zwłoki problemem. Choć złamana kosteczka była mikroskopijna, bardzo utrudniała życie rudej wiewiórce. Ta w końcu musiał trafić w ręce przemyskich speców do dzikich zwierząt. Ci bardzo szybko podjęli walkę o zdrowie malutkiego stworzenia:
- Pacjent wersja mikro. Wiewiórka i złamana łapka to wyzwanie. Średnica kości 2 mm, robota dla zegarmistrza. Klucz do sukcesu ? Przeszkolony personel i możliwości zastosowania zaawansowanego znieczulenia wziewnego z monitoringiem. Dalsze leczenie i rehabilitacja pod czułym okiem lekarza wyspecjalizowanego w leczeniu zwierząt dzikich i nieudomowionych- napisali weterynarze z lecznicy.
Polecany artykuł:
Na szczęście już po wszystkim i malutka wiewióreczka dochodzi do siebie.
Masz podobny temat?
Napisz do autora tekstu: