Służby poprosiły o pomoc weterynarzy z przemyskiej Lecznicy Ada. Na granicę przyjechał wielki bus i kilka osób, które zapakowały psy do auta i przywiozły je do schroniska, by się nimi zająć i zbadać zwierzęta.
- Wszystkie zwierzęta zostały przez nas przebadane. Psy są wystraszone, dawno nie jadły. Jeden z nich ma zapalenie spojówek. Gdy poinformowaliśmy o tym, że przebywa u nas 11 dogów niemieckich rozdzwoniły się telefony od ludzi którzy twierdzą, że to ich psy, choć jeszcze nikt nie potrafił tego udowodnić-mówił weterynarz Radosław Fedaczyński.
Zobacz też: Politechnika Rzeszowska razem z Medykiem otwarła przychodnię dla uchodźców [WIDEO, GALERIA]
Dalsza część artykułu poniżej galerii zdjęć:
Psy są zaopiekowanie, bezpieczne i przede wszystkim nakarmione. O ich dalszym losie zadecyduje Państwa Inspekcja Weterynaryjna.