Niewinni ludzie zatrzymani na A4 pod Rzeszowem. To była pomyłka policji

i

Autor: Shutterstock Policjanci interweniujący na autostradzie A4 pomyli samochód przestępców z autem, który jechało dwóch niewinnych mężczyzn, zdj. ilustracyjne

Dwie osoby poszkodowane

Wielka pomyłka policji na A4 pod Rzeszowem! Rozbite szyby, przypadkowe osoby potraktowane jak bandyci

2024-11-21 13:19

Policjanci interweniujący na autostradzie A4 pomyli samochód przestępców z autem, który jechało dwóch niewinnych mężczyzn. Zanim ujawniono, że doszło do błędu, mundurowi zatrzymali pojazd, wybili w nim szyby i wyciągnęli siłą obu poszkodowanych. Do zdarzenia doszło 12 listopada wieczorem, a mężczyźni wymagali pomocy medycznej. Prawdziwi przestępcy zostali zatrzymani po pościgu.

Pomyłka policji na A4 pod Rzeszowem. Niewinni ludzie wzięci za przestępców

Przypadkowi mężczyźni jadący autostradą A4 pod Rzeszowem zostali wzięci za przestępców, bo w szeregach policji doszło do pomyłki. Wieczorem 12 listopada mundurowi zorganizowali akcję zatrzymania osób, które miały przewozić narkotyki. Ich auto zostało jednak źle zidentyfikowane, wskutek czego funkcjonariusze zatrzymali samochód z dwoma innymi mężczyznami w środku.

Jak informuje "Fakt", policjanci, spodziewając się, że będą mieli do czynienia z bandytami, którzy mogą mieć przy sobie broń, wybili szyby w pojeździe i wyciągnęli ich siłą. Wtedy okazało się, że to nie oni są celem mundurowych, dlatego na miejsce wezwano również karetkę pogotowia, choć poszkodowani nie odnieśli żadnych obrażeń. Obaj mogą liczyć na odszkodowania z tytułu zaistniałej sytuacji.

- Obaj mężczyźni odmówili przyjęcia pomocy psychologicznej, ale generalnie wykazali zrozumienie dla działań policji - jesteśmy z nimi w kontakcie. To dlatego, że błąd wynikał m.in. z panujących na A4 trudnych warunków atmosferycznych, tj. opadów deszczu i nocnej pory. Poza tym wszystko działo się bardzo szybko, bo do zatrzymania podejrzanych miało dojść w Małopolsce, ale z przyczyn obiektywnych musieliśmy zmienić plany i kontynuować działania w województwie podkarpackim, korzystając z pomocy funkcjonariuszy z Rzeszowa. Potwierdzam, że w czasie akcji pojazd obu panów został zniszczony - tłumaczy "Super Expressowi" kom. Piotr Szpiech, rzecznik KMP w Krakowie.

Prawdziwi przestępcy w rękach policji

Błąd policji został szybko naprawiony, bo tego samego dnia w Rzeszowie zatrzymano już prawdziwych przestępców. Kierujący podejrzanym autem mężczyzna chciał jeszcze uciec z dwoma kolegami, taranując radiowóz i próbując przejechać jednego z funkcjonariuszy. Cała trójka opuściła następnie pojazd i zaczęła uciekać pieszo, a jeden z przestępców wyrzucił broń. Po pościgu wszyscy zostali zatrzymani. Dalsza część tekstu poniżej.

Obława na mordercę

W aucie podejrzanych i w mieszkaniu znaleziono łącznie 6 kg narkotyków, w związku z czym wszyscy usłyszeli zarzuty posiadania znacznych ilości zakazanych substancji, a jeden z nich odpowie ponadto za nielegalne posiadanie broni palnej i ostrej amunicji. Dwóch mężczyzn było wcześniej znanych organom ścigania, zresztą ww. przestępstwa popełnili w warunkach recydywy. Cała trójka została tymczasowo aresztowana

- dodaje Szpiech.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki