Jak podaje rzeszów-news.pl w miejscowym więzieniu doszło do próby samobójczej. Chodzi o Macieja M. - więźnia z Zakładu Karnego w Rzeszowie, który miał zeznawać w sprawie Kosteckiego. M. odsiaduje wyrok za kradzieże, oszustwa i włamania. Na wolność ma wyjść za 6 lat. Tymczasem w piątek 9 sierpnia targnął się na własne życie. Ppłk Elżbieta Krakowska, rzecznik Służby Więziennej, powiedziała PAP, że M. chciał to zrobić na oczach kolegów z celi.
– Usiłował założyć sobie na szyję pętlę wykonaną ze sznurówki. Natychmiast został przez współwięźniów powstrzymany, a pętla odcięta. Nie odniósł żadnych obrażeń, ani nie stracił przytomności – mówi ppłk Elżbieta Krakowska (via rzeszów-news.pl).
Mężczyzna trafił do szpitala psychiatrycznego w Krakowie, gdzie czekają go badania. Dyrektor zakładu karnego bada sprawę wraz ze specjalnie powołanym zespołem. Sprawa jest istotna, bowiem Maciej M. decyzją sądu miał być przetransportowany 1 lipca 2019 r. do Warszawy, aby wziąć udział w czynnościach procesowych w Sądzie Rejonowym dla Warszawy Pragi-Północ. Sąd 24 czerwca 2019 r. odwołał nakaz transportu ze względu na stan zdrowia. Mężczyzna miał zeznawać w tej samej sprawie, co Dawid Kostecki - były bokser, który popełnił samobójstwo 2 sierpnia w zakładzie karnym w warszawskiej Białołęce.Obaj mieli odpowiadać na pytania w procesie oskarżonego o rozbój Tomasza G.
Echa całej sprawy nie milkną, bowiem wedle doniesień Gazety Wyborczej popularny "Cygan" miał zostać zamordowany. Biegli odrzucili jednak tę tezę uznając, że znajdujące się na jego szyi ślady świadczące rzekomo o ukłuciu były "zbyt powierzchowne", a sekcja zwłok wykazała, że przyczyną zgonu było ucisk pętli na szyi, którą miał sobie założyć Kostecki.