Samotny wilk przyuważony przez oddział Straży Granicznej
Bieszczadzkie Oddziały Straży Granicznej podczas patrolowania polskich granic napotykają na swojej drodze wiele dzikich zwierząt, jednak widok dzikiego wilka to coś, co szczególnie zapada w pamięć.
W piątek 5 stycznia przekonali się o tym strażnicy graniczni z Bieszczadzkiego Oddziału SG z placówki w Korczowej. Podczas patrolu w okolicy wsi Wielkie Oczy na Podkarpaciu wpadli na samotnego wilka, który cichutko przemykał pomiędzy drzewami. Wilki raczej stronią od ludzi oraz ich siedzib, chociaż ostatnio w związku z przyrostem ich liczby coraz częściej widuje się je nieopodal ludzkich zabudowań.
Strażnikom udało się zrobić dwa zdjęcia niespodziewanego "przechodnia". Bieszczadzka Straż Graniczna zażartowała, że wilk usłyszał o naborze do oddziałów i przyszedł zaciągnąć się na służbę. "Szerokim echem odbija się najnowsza informacja o naborze do Straży Granicznej. W tym roku Bieszczadzki Oddział SG przyjmuje rekordową liczbę – 200 osób. Wśród zainteresowanych znalazł się też wilk. Nie trzeba było go wywoływać z lasu, gdyż sam znalazł mundurowych. Na jego widok strażnicy graniczni w okolicach przygranicznej miejscowości Wielkie Oczy zrobili…wielkie oczy. I chociaż wilczysko do rekrutacji nie przystąpi, to jest jeszcze dla niego nadzieja na karierę w roli psa służbowego." - czytamy na stronie Bieszczadzkiego Oddziału SG.