Mężczyzna posiadający kryminalną przeszłość, w grudniu minionego roku w Sanoku, włamał się do policyjnego radiowozu, a następnie uszkodził i ukradł elementy wyposażenia samochodu. Uczynił to tuż po interwencji funkcjonariuszy związanej z awanturą, w które brał udział. Pomimo próby ucieczki, został dogoniony. Wtedy zaczął ubliżać i grozić jednemu z policjantów, był bardzo agresywny, szarpał go za mundur. Przy mężczyźnie znaleziono skradzione z radiowozu przedmioty.
27-latek usłyszał wówczas zarzuty włamania, naruszenia nietykalności cielesnej i znieważenia funkcjonariusza na służbie. W związku z tym, że na sumieniu miał już podobne przestępstwa, groziła mu wówczas kara pozbawienia wolności nawet do 10 lat.
Teraz dowiadujemy się o kolejnych wybrykach tego samego podejrzanego. Pomimo konsekwencji karnych, w warunkach recydywy, dopuścił się on kolejnych przestępstw. W połowie lipca tego roku, w trakcie interwencji, po raz kolejny naruszył nietykalność cielesną policjanta, chcąc go w ten sposób zmusić do odstąpienia od koniecznych czynności prawnych. Ponadto, już 28-letniemu mężczyźnie udowodniono posiadanie broni palnej bez wymaganych zezwoleń.
Mężczyzna ponownie został więc zatrzymany i postawiono mu kolejne zarzuty. Decyzją sądu, na wyrok poczeka za kratkami. Środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztu potrwa w jego przypadku trzy miesiące.