Wojna na Ukrainie sprawiła, że mnóstwo osób decyduje się na to, by z niej wyjechać. Pociągiem z Kijowa do Przemyśla w czwartek, 24 lutego, przyjechali pierwsi uchodźcy. Na stacji w Przemyślu pociąg miał stanąć o godz. 12.30, jednak przyjechał dopiero około godz. 16.30. Miało nim podróżować 540 osób, przyjechało 660. Ukraińcy, którzy z niego wysiedli opowiadali nam, że swoje dotychczasowe życie musieli zapakować do dwóch walizek...
Zobacz też: Wojna na Ukrainie. Maria i Nadija uciekły, bo nad ich domem latały bombowce. To, co widziały, rozrywa serca
Wojna na Ukrainie. Strzały i wybuchy w Kijowie
Jak opowiadają przybyli z Ukrainy uchodźcy, w Kijowie, skąd przyjechali widać i słychać wybuchy. Jest strasznie, ludzie szukają schronienia na stacjach metra.
- Każdy, kto ma rodzinę w Polsce, ucieka tutaj, do Polski - mówią w rozmowie z naszą korespondentką.
Nasi rozmówcy zaznaczają, że nie wrócą na Ukrainę, dopóki nie będzie spokojnie. Przyjeżdżają głównie młodzi ludzie, przy stacji robią sobie selfie i wysyłają do rodziny, by pokazać, że dojechali bezpiecznie.
Na stacji w Przemyślu wojsko i straż jest zaangażowana w pomoc uchodźcom. Pytają przybyłych Ukraińców, czy mają gdzie iść, czy potrzebują pomocy, w razie czego pomagają.
Poniżej galeria zdjęć: Wojna na Ukrainie. Pociąg z Kijowa przyjechał do Przemyśla