Nad wójtem Gminy Medyka, który na fotelu włodarza zasiada od 2006 roku zbierają się czarne chmury. Marek I. w ostatnich wyborach startował z listy Prawa i Sprawiedliwości, zdobywając aż 82,91 proc. poparcia. Jesienią 2022 roku podległa mu pracownica urzędu - Anna O. (42 l.) zwróciła się do Rady Gminy Medyka, prosząc o interwencję. Złożyła pisemną skargę na zachowanie wójta wraz z dowodami, które zostały przekazane do gminnej komisji skarg, wniosków i petycji. Potem sprawa trafiła Prokuratury Rejonowej w Przemyślu, Państwowej Inspekcji Pracy oraz wojewody podkarpackiego.
Pracownica Urzędu Gminy w Medyce oskarżyła wójta o psychiczne znęcanie się nad nią, co miało ją skłonić do próby samobójczej. Kobieta zarzucała samorządowcowi, że ten miał nękać ją telefonicznie, wysyłać nieodpowiednie wiadomości tekstowe o różnych porach dnia i nocy. Według kobiety wójt miał też nieustannie kontrolować ją w czasie wolnym od pracy oraz izolować ją od innych pracowników, a w dodatku miał obrażać ją wulgarnymi słowami, poniżać, wyszydzać i grozić jej zwolnieniem z pracy. Kobieta trafiła na zwolnienie chorobowe, na którym przebywała kilka miesięcy. Gdy wróciła do pracy, otrzymała wypowiedzenie. Według relacji kobiety miała ona mieć romans z wójtem, a kiedy go zaprzestała, zaczęła się jej gehenna w urzędzie. Wówczas prokuratura ustaliła, że w tym samym okresie Marek I. miał również celowo naruszać prawa pracownicze urzędniczki. Wójt miał wydawać jej polecenia, które w treści i formie naruszały godność człowieka i relacje służbowe między przełożonym a pracownicą. Wójt od początku nie przyznawał się do zarzucanych mu czynów, raz podnosił, że nie łączył go z Anną O. żaden romans, a zwyczajnie się lubili.
W sprawie wójta i zwolnionej urzędniczki toczą się dwa postępowania - jedno przed Sądem Pracy, drugie dotyczące wyżej wymienionych zarzutów. W zeznaniach wójta przed Sądem Rejonowym w Przemyślu kilkukrotnie pojawiła się informacja, o relacjach wójta z Anną O., które nawet w jego zeznaniach wyglądają na bardzo zażyłe oraz stwierdzenie, że wójt chciał zapłacić Annie O., za wycofanie oskarżeń wobec niego z prokuratury, chociaż Marek I. twierdził, że miały być to pieniądze za poniesienie kosztów przez Annę O. w związku ze składaniem zawiadomienia. Ta kwota to aż 10 tys. zł!
Zeznania wójta Medyki
Podczas rozprawy 4 sierpnia 2023 roku przed Sądem Rejonowym w Przemyślu Sędzia Tomasz Kuźma odczytał zeznania wójta Marka I.
- Raz dostałem od niej w twarz, [od Anny O. -przyp. autora] (...) gdy stanąłem w obronie żony, którą atakowała bez przerwy, podobnie jak tamte [inne pracownice urzędu -przyp. autora] nazywając ją kur*ą. Ja wówczas powiedziałem do niej, że to jest moja żona i wówczas trzasła mnie z otwartej ręki w gębę. Ja wtedy byłem zaskoczony i się nic nie odzywałem (…). Potrafiła do mnie pisać, że nie wiedziała, że można tak kogoś kochać. Ja prosiłem na kolanach Annę O., żeby nie zawracać głowy policji i prokuraturze. Żebyśmy załatwili to pomiędzy sobą. Mówiłem, żeby wyceniła swoją fatygę. Ona powiedziała, że nie chce żadnych pieniędzy. Pytałem czego chcesz, a ona odpowiedziała "chcę cię chu*u zniszczyć" (...). Jak Pani Ania kończyła pracę, ja czekałem na nią, albo ona na mnie, żebyśmy wyszli razem, pogadali razem. Razem nie wychodziliśmy jak się dowiedziałem o zawiadomieniu. (...)Ja powiedziałem do Ani "wyceń sobie te szkody i dojdźmy do jakiegoś porozumienia". Ja nie wiem, kto zaproponował kwotę, wydaje mi się, że powiedziałem o tej kwocie. Powiedziałem wtedy wprost. Jak my będziemy wyglądać przy ludziach. Dojdźmy do zgody. Powiedziała, że nie, ona musi pokazać. (...)- odczytał sędzia podczas rozprawy. Marek I. podtrzymał zeznania, które prowadzący przewód sądowy odczytywał ponad pół godziny.
Wójt chciał zapłacić pracownicy, by nie szła na policję?
Sędzia Tomasz Kuźma odczytał też zeznania wójta, gdzie Marek I. mówił, że chciał dać swojej podwładnej pieniądze na wakacje, których ta ostatecznie nie przyjęła.
- Jak wyjeżdżałem do Albanii to [Anna O.- przyp. autora] czyniła mi pretensje, że wyjeżdżam z żoną, a nie z nią. Nie chciałem zaogniać sytuacji. Powiedziała mi tak. To ja pojadę sobie sama na wakacje. Tu chcę zacytować. Powiedziała mi ty chu*u daj mi 4 tysiące na wakacje, to sobie pojadę sama na wakacje. Ja pojechałem do domu i przywiozłem jej te pieniądze, położyłem na biurku. Wówczas powiedziała mi, że ich nie chce ich i że mi je zwraca. Ona powiedziała, że wyśle mi je na konto. Ja nie chciałem mieć śladu na koncie i pieniądze wziąłem (...) - wójt Marek I. przed sądem potwierdził, że podtrzymuje i te zeznania.
O kwocie 10 tys. które Marek I. miał zaproponować Annie O. na kilku rozprawach w sądzie mowa była kilkukrotnie. Wójt zawsze podkreślał, że chciał przekazać tę sumę w rekompensacie za ewentualnie poniesione koszty przez Annę O., by ta wycofała swoje oskarżenia przeciwko niemu. Sprawa jednak trafiła do Sądu Rejonowego w Przemyślu, a 28 września przesłuchiwana ma być pokrzywdzona Anna O.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli znajdujesz się w trudnej sytuacji, przeżywasz kryzys, masz myśli samobójcze - zwróć się do dyżurujących psychologów i specjalistów. Gdzie możesz szukać pomocy?
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dzieci i młodzieży: 116 111
- Bezpłatny kryzysowy telefon zaufania dla dorosłych: 116 123
- Dziecięcy Telefon Zaufania Rzecznika Praw Dziecka: 800 121 212
- Wsparcie dla osób po stracie bliskich - będących w żałobie: 800 108 108
- Tumbo Pomaga - pomoc dzieciom i młodzieży w żałobie: 800 111 123
- pokonackryzys.pl