Jak relacjonuje policja, kilka dni temu na ul. Kwiatkowskiego w Tarnobrzegu, przed marketem spożywczym napastnik zaatakował 30-letnią kobietę, która pobierała w tym czasie sklepowy wózek. Mężczyzna podszedł do kobiety i rozpoczął rozmowę. Gdy tarnobrzeżanka, oświadczyła, że go nie zna i że to jakaś pomyłka, zaczął ją bić po głowie i kopać po całym ciele.
Czytaj też: Koronawirus. Mężczyzna zmarł w szpitalu w Łańcucie [NOWY RAPORT MINISTERSTWA ZDROWIA]
Sprawca został spłoszony przez pracowników sklepu i uciekł z miejsca zdarzenia. Zaalarmowali policjanci przyjechali na miejsce. Pokrzywdzona kobieta podała funkcjonariuszom rysopis napastnika, na podstawie którego policjanci ustalili, tożsamość mężczyzny. Był nim 38-letni mieszkaniec Tarnobrzega. Po krótkim czasie, mundurowi zatrzymali mężczyznę, gdy szedł chodnikiem. Mężczyzna trafił do policyjnej izby zatrzymań.
Policjanci ustalili, że sprawca ma związek z innym przestępstwem. Okazało się również, że znęcał się nad swoją rodziną. W miejscu zamieszkania, 38-latek, będąc najczęściej pod wpływem alkoholu, wszczynał awantury, wypędzał z domu członków rodziny, był wulgarny i agresywny.
Zobacz też: Szpital w Krośnie otrzymał kawę od Roberta Lewandowskiego. "Jest moc i siła"
Policjanci przesłuchali mężczyznę i przedstawili mu dwa zarzuty. Na wniosek policjantów i prokuratora na postawie zebranego materiału dowodowego, Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu zastosował wobec mężczyzny tymczasowy areszt na okres 2 miesięcy. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do 7,5 roku.
Ponadto mundurowi ustalili, że mężczyzna kilka razy złamał zasady kwarantanny domowej, gdyż był on objęty ograniczeniami z uwagi na powrót z zagranicy. Policjanci o każdym przypadku złamania kwarantanny, informują służby sanitarne oraz kierują wniosek do sądu.