Wybuch zmiótł kamienicę w centrum miasta. Mieszkały tam trzy rodziny
Do tych dramatycznych wydarzeń doszło w Rzeszowie w 1963 roku na Placu Wolności, około godziny 5.35 rano. W budynku mieszkały trzy rodziny, łącznie 12 osób. Obrażenia odniosło 6 osób, na szczęście obyło się bez ofiar śmiertelnych.
Jak informowały "Nowiny" tuż po zdarzeniu, do wybuchu doszło najprawdopodobniej w piekarni. Miał on być tak silny, że "frontowa ściana budynku została formalnie rozerwana, a gruz na przestrzeni około 40 m".
Pamiętają o wybuchu. Bawili się w gruzach
Sprawa wstrząsnęła rzeszowianami. Chociaż minęło już tyle lat, niektórzy wciąż pamiętają o wydarzeniu. Wątek dramatycznego wybuchu został poruszony na grupie w mediach społecznościowych o nazwie "Grupa Rzeszów wczoraj, dziś i jutro". Okazuje się, że sporo osób pamięta dramat.
"Byłem dzieckiem, ale pamiętam ten wybuch" ; " Ruiny tego budynku widziałem rano po wybuchu. Cud, że nikt nie zginął" ; "Pamiętam, potem w tych gruzach bawiliśmy się w wojnę" - można przeczytać.
Zniszczenia były tak duże, że kamienicę wyburzono. Obecnie nie ma po niej ani śladu.