Franek w Ośrodku Rehabilitacji Zwierząt Chronionych przebywa już długo. Najpierw był operacja, podczas której weterynarze w połamane skrzydło ptaka włożyli specjalny drut, który miał pozwolić zrosnąć się kościom. Gdy to się udało, potrzebny był zabieg usunięcia ciała obcego z ptaka. Drut został wyjęty.
Zobacz też: Czy to jest normalne!? Jeże z Przemyśla głodne JAK WILKI! [WIDEO, GALERIA]
Teraz przed Frankiem rehabilitacja. Trzeba dużo ćwiczyć skrzydło, by bocian znów mógł nim swobodnie poruszać i w konsekwencji już we wrześniu wylecieć do Afryki razem z innymi ptakami swojego gatunku.
– Taki drut ratował złamane skrzydło Franka. Do Afryki może za rok... W tym roku jeszcze długa rehabilitacja. DZIKIE ZWIERZĘTA są WYKLUCZONE tzn. że nie ma dla nich żadnej pomocy ze strony Państwa – apelowali pracownicy Ośrodka. I zachęcają do wsparcia zbiórki.
Masz podobny temat? Napisz do autora teksu: [email protected].