Po ulicy biegał przerażony pies. Natychmiastowa reakcja policjantów

2025-04-08 18:25

Policjanci z Niska zostali wezwani do nietypowej interwencji. W miejscowości Przędzel kobieta zobaczył błąkającego się owczarka. Pies był zadbany i o przyjaznym usposobieniu, ale bał się podejść do kogokolwiek. Biegał po ruchliwej ulicy i w każdej chwili mogło mu się coś stać. Na szczęście uroczemu psiakowi pomogli policjanci.

PIES ZNALEZIONY WE WSI PRZEDZEL

i

Autor: Materiały policyjne/ Materiały prasowe Pracownicy Komendy w Nisku rozpoznali czyją własnością może być pies, którym się zajmowali mundurowi

W minionym tygodniu, funkcjonariusze z niżańskiego referatu patrolowo - interwencyjnego otrzymali niecodzienne zgłoszenie. Z przekazanych informacji wynikało, że w pobliżu drogi w miejscowości Przędzel biega owczarek bez opieki. Zgłaszającą była kobieta, która zwróciła uwagę na czworonoga, który biegł za jej autem. Na miejsce został skierowany policyjny patrol.

Cmentarz Armii Radzieckiej w Rzeszowie

- W rozmowie ze zgłaszającą policjanci ustalili, że zwierzę było zdezorientowane i biegało w pobliżu ruchliwej drogi. Mimo łagodnego usposobienia pies uciekał, gdy tylko ktokolwiek próbował do niego podejść. Ostatecznie owczarek podszedł do zgłaszającej. Kobieta przekazała go pod opiekę interweniującym funkcjonariuszom. Policjanci zorganizowali dla pupila wodę, posiłek oraz schronienie - przekazała Rzecznik Prasowa Policji z Niska Katarzyna Pracało.

Czytaj też: Aż trudno uwierzyć, że to nie fotomontaż. Nagranie z Bieszczadów poruszyło internet

Zwierzę było zadbane, ale nie posiadało żadnej zawieszki i obroży z numerem telefonu. Na szczęście pies przykuł uwagę jednego z pracowników komendy, który domyślił się, do kogo może należeć zguba. Funkcjonariusze dotarli do właściciela owczarka.

PIES

i

Autor: Materiały policyjne/ Materiały prasowe Po odnalezieniu właściciela nie było żadnych wątpliwości, że pies należy do niego. Pupil był uszczęśliwiony widząc swojego pana

Pies z radością przywitał się ze swoim panem. Okazało się, że zwierzę wybiegło z posesji przez chwilę nieuwagi.

Czytaj też: Atak niedźwiedzicy w Bieszczadach! 36-latek cudem uszedł z życiem

Cała historia zakończyła się happy endem, ale policjanci niezmiennie apelują do właścicieli psów o właściwe zabezpieczenie swoich psów. -Zadbajmy również o identyfikatory z numerem telefonu na obrożach u naszych pupili, gdyż pozwalają one szybko ustalić właściciela zagubionego zwierzęcia i oszczędzić mu niepotrzebnego stresu - dodaje podkomisarz Katarzyna Pracało.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki