Sprawę nagłośnił w mediach społecznościowych Mateusz Sulwiński, prezes poznańskiego Stowarzyszenia Grupa Stonewall a także organizator Poznań Pride Week i Marszu Równości. Opisał sprawę Mariusza, który mieszka w małej podkarpackiej wsi i jest gejem, a jego życie zmieniło się w koszmar, kiedy dowiedzieli się o tym mieszkańcy wioski.
- Zaczęło się od ataków słownych, które stopniowo przechodziły w groźby śmierci a w końcu w ataki fizyczne. Według relacji Mariusza cała wieś traktuje go poniżej godności, problem jest nawet z byciem normalnie obsłużonym w sklepie. Ktoś próbował otruć jego psa. Obecnie sytuacja wygląda tak, że okoliczni mieszkańcy urządzają sobie zgromadzenia pod jego domem - dosłownie kilkanaście osób stoi na ulicy i krzyczy. Taka forma weekendowej rozrywki, brakuje jedynie płonących pochodni. - relacjonuje Mateusz Sulwiński.
Konskekwencje tych zachowań dla Mariusza są dramatyczne - ma silne stany depresyjne oraz lękowe, a także myśli samobójcze i zaburzenia odżywiania. Skąd wziął się taki hejt? Sytuacja zaczęła się wtedy, kiedy z Mariuszem zamieszkał jego przyjaciel Karol.
Zobacz też: Śmierć z powodu przemocy domowej. "Nie jesteśmy w stanie tego policzyć"
- W dzień i w nocy dorośli i okoliczne dzieciaki podjeżdżają pod nasze okna skuterami i rowerami, wykrzykują bardzo obraźliwe hasła i kopią w bramę. Czasem ktoś przejeżdża samochodem w drodze do sklepu, zatrzymuje się, wysiada i rzuca bluzgami w kierunku domu. Tak po prostu. Któregoś dnia sąsiad powiedział, że zabije mi kota. Nie minęło wiele czasu i faktycznie kot został otruty i umarł, potem zginął kolejny. Mamy jeszcze psa i gdy wychodzimy z nim na spacer, regularnie słyszymy za plecami: “za*ebiemy was, powyrywamy wam nogi, żebyście więcej tędy nie chodzili”. - mówi Mariusz w rozmowie z "Noizz".
Sąsiedzi grożą chłopakom śmiercią - jak podaje "Noizz" na asfalcie przed domem Mariusza ktoś napisał: “ZABIĆ PEDAŁÓW". Na post Mateusz Sulwińskiego żywo zareagowali internauci: "uciekaj stamtąd chłopaku!!!!!!!", "szkoda życia marnować. Skoro do tej pory nie mieli przeszkadza mieszkańcom fakt że chłopak jest gejem to ich świat kończy się na tej miejscowości . Strach i ciemnota dominuje. Jedz chłopaku w Polskę i będzie ci lepiej.", "przykro mi że tai los cię spotkał .Nie poddaj się bo to ze środka cię zje . Trzymaj się ???", "Żyj i pozwól żyć czy tak trudno stosować się do tego powiedzenia? Przykre mam nadzieję że sytuacja się uspokoi a chłopak znajdzie pomoc ,życzę powodzenia" (pisownia oryginalna) - to tylko nieliczne z komentarzy. Wielu internautów sugerowało Mariuszowi wyprowadzkę.
- Co do wyprowadzki - dla Mariusza opuszczenie domu to ostateczność. Dziękujemy za wszystkie propozycje pomocy logistycznej i lokalowej (niektóre naprawdę imponujące!), na ten moment nie jest potrzebna. Oczywiście, jeśli sytuacja mimo wszystko nie ulegnie poprawie, pomożemy Mariuszowi przenieść się do Poznania. Na ten moment to plan B. - informuje w mediach społecznościowych Mateusz Sulwiński.
Na zrzutka.pl założono również zbiórkę pieniędzy, by pomóc stanąć na nogi Mariuszowi - jak piszą organizatorzy zbiórki, jego sytuacja materialna nie jest najlepsza. W bardzo szybkim czasie udało się zebrać założoną kwotę 5 tys. zł.
Czytaj też: Wioska Wydrna płacze za strażakami OSP. Wypad na kebab skończył się tragedią [WIDEO, GALERIA]