W ciągu ostatnich 24 godzin strażacy interweniowali 495 razy. Sytuacja od kilku dni na Podkarpaciu jest ciężka w związku z ulewnymi deszczami. Dziś (24 czerwca) wciąż obowiązuje ostrzeżenie IMGW przed ulewnym deszczem i burzami.
W kilku miejscach wciąż stany rzek osiągają stan alarmowy i ostrzegawczy. Wojewoda Ewa Leniart wprowadziła alarm przeciwpowodziowy dla części województwa.
- Nasze działania polegały głównie na wypompowywaniu wody z zalanych domów, piwnic, garaży, posesji, udrożnianiu przepustów drogowych, usuwaniu powalonych drzew oraz konarów drzew leżących na jezdniach i na chodnikach. Strażacy dozorowali także wały przeciwpowodziowe na rzekach oraz pomagali zabezpieczyć zagrożone podtopieniami budynki, zarówno domy mieszkalne, jak i budynki gospodarcze oraz budynki użyteczności publicznej. - mówi bryg. Marcin Betleja, rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego PSP
W ciągu ostatnich 24 godzin najwięcej interwencji strażacy odnotowali w powiatach:
- sanockim
- leskim
- przemyskim
- rzeszowskim
- jarosławskim
- bieszczadzkim
Nikomu nic się nie stało, nikt nie został ranny. W działaniach zaangażowani było około 2 tys. strażaków z Podkarpacia - OSP oraz PSP.