ZABOJCA TOMASZ U.

i

Autor: Beata Olejarka Tomasz U. przyznał się do zarzucanych czynów, ale zaznaczył, że pamięta tylko zabójstwo matki, dziadków już nie

Straszne!

Chwycił za siekierę i dokonał potrójnego mordu. Zabił mamę, babcię i dziadka. Zachowanie Tomasza zwala z nóg

2024-05-15 11:57

Ruszył proces Tomasza U. z Bąkowa (powiat stalowowolski), który zamordował trzech członków swojej rodziny. Zbrodnia, którą popełnił 30-latek jest wstrząsająca! Od ciosów siekierą zginęła jego matka, oraz babcia i dziadek. Mężczyzna tłumaczył dlaczego miał zamordować rodzicielkę i wyznał co pamięta z zabójstwa dziadków.

Wstrząsający mord na Podkarpaciu. Tomasz U. oskarżony

Tomasz U. (30 l.) jest oskarżony o brutalne morderstwo trzech osób ze swojej najbliższej rodziny. 29 kwietnia 2023 roku wieczorem miał zamordować swoją matkę i babcię. Rzucił się z siekierą również na dziadka, który zmarł później w szpitalu. Tego felernego dnia policjanci dowiedzieli się o zbrodni w Bąkowie (gmina Pysznica) pod Stalową Wolą. Na terenie prywatnej posesji znaleziono zwłoki 58-letniej Heleny U. - matki 30 latka. Kobieta miała obrażenia głowy zadane ostrym narzędziem. Podobne obrażenia mieli jej rodzice, czyli dziadkowie Tomasza U. 89-letni Andrzej S. początkowo został przewieziony do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego szpitala powiatowego w Stalowej Woli. Niestety, mimo wysiłków lekarzy i operacji, którą przeszedł starszy mężczyzna jego życia nie udało się uratować. Jego żona, 84-letnia Leonarda S. trafiła do szpitala w Nisku. Niestety, lekarzom nie udało się uratować również jej życia. Ta zmarła niebawem po zbrodni, której dopuścił się wnuk. 30 kwietnia 2023 roku, policjanci ze Stalowej Woli przedstawili Tomaszowi U. zarzuty podwójnego zabójstwa i usiłowanie trzeciego. Dalszy ciąg materiału pod galerią ze zdjęciami.

Czytaj więcej o sprawie: Zabił dwie kobiety siekierą, a potem wypił wódkę i zagryzł rogalikiem! Tomasz U. usłyszał zarzuty

- Mężczyzna otrzymał zarzuty do protokołu. Nie kwestionował obrażeń, jakie spowodował u swojej matki, ale zasłaniał się niepamięcią w przypadku obrażeń, które spowodował u swoich dziadków - powiedział wówczas Adam Cierpiatka, szef Prokuratury Rejonowej w Stalowej Woli.

Policjanci mogli przesłuchać 29-latka, dopiero po jakimś czasie, bo jak tłumaczy prokurator Cierpiatka "jego stan trzeźwości na to pozwalał". Mężczyzna wcześniej pił alkohol. Sąsiedzi wspominali, że po masakrze jaką urządził w swoim domu rodzinnym w Bąkowie i domu dziadków, który stał na tym samym podwórku Tomasz U. jak gdyby nigdy nic wsiadł na rower i pojechał nim do wsi Rzeczyca Okrągła, oddalonej o około 5 kilometrów od miejsca zbrodni.

Tam udał się na stację paliw. Wszedł do sklepu i poprosił o wódkę, papierosy, chipsy i rogala z czekoladą. Z torba pełną zakupów poszedł w znane lokalnym mieszkańcom miejsce, gdzie cały czas odbywają się libacje. Tomasz U. bywał tam wcześniej. Znał to miejsce i to je wybrał na swoją ostatnią przekąskę na wolności. Kiedy znaleźli go policjanci, był kompletnie pijany. Spożył już sporo wódki ze swojej butelki i zagryzał ją chipsami i popularnym rogalikiem z czekoladą.

Tomasz U. oskarżony o zamordowanie rodziny. Ruszył proces

W środę 15 maja 2024 roku przed Sądem Okręgowym w Tarnobrzegu ruszył proces Tomasza U. Ten nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, a przed sądem powiedział to samo co w śledztwie, że pamięta zabójstwo matki, z którą kłócił się na podwórku, nie pamięta, żeby atakował dziadków, ale przyznał się do zarzucanych mu czynów. Sędzia dopytywał oskarżonego, czy ten żałuje tego co zrobił i czy chciał by przeprosić rodzinę. Skonsternowany Tomasz U. przeprosił, ale swojej wypowiedzi nie rozwinął. Ojciec mordercy zaznaczał, że do niego nie dociera to, co się wydarzyło, ciotka zalała się łzami i zaznaczyła, jak bardzo brakuje jej zamordowanych członków rodziny.

Rodzina musiała też patrzeć na Tomasza U. kiedy ten potwierdzał, ze prezentowana przez sąd siekierą zamordował matkę. Po wyjaśnieniach oskarżonego i odczytaniu przez prokuratora wstrząsającego aktu oskarżenia sędzia poprosił, aby media nie rejestrowały zeznań świadków. Do sprawy wrócimy.

Rodzina nie chciała sekcji zwłok mężczyzny który zmarł pod szpitalem

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki