Jak co roku, gdy temperatury na zewnątrz spadają poniżej zera, policjanci zwracają się do wszystkich z apelem o to, aby nie byli obojętni na czyjąś krzywdę. Na wychłodzenie organizmu są szczególnie narażeni bezdomni, osoby starsze i osoby nietrzeźwe przebywające na dworze. Jeśli widzimy takiego człowieka, nie wahajmy się zadzwonić na numer alarmowy - każde takie zgłoszenie jest natychmiast sprawdzane.
Wczoraj wieczorem policjanci, po raz pierwszy tej jesieni, interweniowali w związku ze zgłoszeniem dotyczącym leżącego w Zarzeczu (powiat niżański) mężczyzny. Z uwagi na temperaturę, był on narażony na wychłodzenie. Pijany 35-latek pochodzący z tej samej miejscowości, leżał pomiędzy kościołem a plebanią. Czuć było od niego alkohol i nie mógł wstać o własnych siłach. Policjanci oddali mężczyznę pod opiekę rodzinie.
Policja przypomina, że alkohol i niskie temperatury stanowią śmiertelne zagrożenie dla życia i zdrowia. Jeśli zauważymy człowieka leżącego na chodniku, czy śpiącego na ławce, nie pozostawajmy obojętni na los takiej osoby. Nie przechodźmy obok kogoś, komu grozi zamarznięcie. Wystarczy jeden telefon na numer alarmowy 112, by komuś pomóc i być może nawet uratować życie.
- Apelujemy o zwracanie szczególnej uwagi na osoby przebywające w opuszczonych budynkach, śpiących na przystankach lub w parkach i sprawiających wrażenie chorych, zdezorientowanych, lub zagubionych. Każdy otrzymany sygnał o miejscu przebywania takich osób zostanie przez policjantów sprawdzony - zapewnia Dominika Kopeć z podkarpackiej policji.
Polecany artykuł: