W niewielkiej wiosce o nazwie Zawadka (pow. strzyżowski, woj. podkarpackie) doszło do strasznej tragedii - Mateusz T. (15 l.) miał zabić nożem własnego ojca (Adama T.). Do dramatu doszło w środę, 25 maja 2022, w godzinach wieczornych. Informacje te potwierdza prokuratura.
- Na miejscu zdarzenia ujawniono zwłoki mężczyzny, u którego biegły lekarz stwierdził rany cięte w okolicach klatki piersiowej i brzucha. Ustalono również, że rany te zostały mu zadane najprawdopodobniej przez małoletniego syna, który ukończył 15. rok życia. Rany te spowodowały zgon mężczyzny. Ciało zabezpieczono do badań sekcyjnych. Z uwagi na wiek domniemanego sprawcy, sprawę przekazano do prowadzenia przez Sąd Rodzinny w Strzyżowie. Nie stwierdzono też żadnych okoliczności, które uzasadniałby odpowiedzialność nieletniego na zasadach określonych w kodeksie karnym - informuje nas Zbigniew Wieszczek z Prokuratury Rejonowej w Strzyżowie.
Zobacz też: Krosno. 14-letni Wiktor zginął rażony prądem. Wspiął się na słup energetyczny
Zabójstwo w Zawadce. Przemoc w rodzinie T.
Mieszkańcy Zawadki, którzy z nami rozmawiali, twierdzą, że Mateusz (15 l.) zabił ojca, gdy stanął w obronie matki.
- Straszne rzeczy się u nich działy. Ojciec wielokrotnie bił dzieci i żonę Marzenę. Mieszkam tu już kilka lat i mówi się, że patologia była w tej rodzinie - mówi jedna z mieszkanek wioski i dodaje, że bywały sytuacje, że mężczyzna chodził z siekierą i szukał żony - mówił, że chce ją zabić.
Prokuratura potwierdza, że wcześniej w domu rodziny T. dochodziło do przemocy.
- W przeszłości w tej rodzinie dochodziło do przemocy rodzinnej, ofiara zabójstwa miała w Prokuraturze w Strzyżowie powadzone w 2017 roku dwa postępowania o znęcanie się nad żoną. Jedna sprawa zakończyła się oskarżeniem go o taki czyn i skazaniem, a druga została umorzona. Ona była prowadzona w odstępie bardzo krótkiego czasu po zakończeniu pierwszej sprawy. Żona wtedy zeznała, że mąż po wyroku radykalnie zmienił się na korzyść, zachowywał się w porządku wobec niej i wobec członków rodziny, odmówiła więc składania zeznań - powiedział w rozmowie z "Super Expressem" Zbigniew Wieszczek z Prokuratury Rejonowej w Strzyżowie.
Zobacz również: Przemyśl. Aleksander podpalił się przed sądem, bo nie mógł widywać córeczki? „Instytucje, które powinny pomóc, całkowicie zawiodły”
Zawadka. Dlaczego Mateusz zabił ojca?
Mieszkańcy Zawadki nie przebierają w słowach, opowiadając nam o tym, co miało dziać się w rodzinie T.
- Ojciec pił, bił dzieci, ścigał żonę z siekierą. W tym domu był alkohol, dzieci były bite. Dzieci jest pięcioro, Mateusz był przedostatni. Starsze dzieci się wyprowadziły, a on i siostra zostali razem z matką. Myśleliśmy, że wtedy skończą się awantury... Oni mieszkali na dole w domu, a ojciec na górze - opowiada sąsiadka.
Jak wynika z relacji mieszkańców Zawadki, dzieci miały niejednokrotnie spać w rowach, a do szkoły przychodzić zaniedbane. W szkole miały mieć problemy - miały się w niej rzadko pojawiać, przez co zdarzało się, że nie dostawały promocji do kolejnej klasy.
- W tym domu interwencje policji były bardzo częste. Sąsiedzi starali się dawać swoje wsparcie. Dzieci pomagały u jednego sąsiada, dzięki temu mogły coś zarobić. Czasem z tego powodu nie chodziły do szkoły. On im pomagał, dopóki go nie okradli. Wtedy przestał - relacjonują mieszkańcy.
W Zawadce nikt nie żałuje zmarłego mężczyzny, nikt nie mówi, że to straszna tragedia. Wspominają tylko o alkoholu i awanturach. O 15-letnim Mateuszu mówią, że ten wątły chłopak miał być w rodzinie "iskierką nadziei" - chodził regularnie do szkoły. Iskierka ta jednak zgasła.
Zobacz też: Emocjonujące wystąpienie skazanej zabójczyni w sądzie. To mówiła Dżesika [WIDEO]
Zawadka. Mateusz T. wrócił do domu
Jak poinformowała w rozmowie z "Super Expressem" prezes Sądu Rejonowego, Małgorzata Pirga, wobec Mateusza zastosowany został tymczasowy środek zapobiegawczy w postaci nadzoru kuratora. Chłopak wrócił już do domu. Taką decyzję podjął Sąd Rodzinny. Na nasze pytanie o motyw zbrodni, prezes Sądu Rejonowego odpowiada:
- Za wcześnie, materiał dowodowy jest dopiero odbierany.
Co grozi 15-latkowi?
- Środki wychowawcze przewidziane w ustawie o postępowaniu wobec nieletnich, tj. upomnienie, nadzór kuratora, młodzieżowy ośrodek wychowawczy lub poprawczak - precyzuje Małgorzata Pirga.