Alicja chciała pozbyć się dziecka, ale maleństwo cudem przeżyło! Teraz grozi jej długa odsiadka
O tych dramatycznych wydarzeniach opowiadał rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, Andrzej Dubiel. Ta wstrząsająca historia wydarzyła się w grudniu 2023 roku.
- Prokuratura Rejonowa w Tarnobrzegu skierowała do Sądu Okręgowego w Tarnobrzegu akt oskarżenia przeciwko 33-letniej Alicji R. oskarżonej o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu swojego syna - noworodka w postaci choroby realnie zagrażającej jego życiu, po wcześniejszym świadomym zażyciu leku Arthtotec w celu jego natychmiastowego oddziaływania na płód oraz celowym wywołaniem na skutek działania w/wym. leku porodu przedwczesnego płodu w warunkach domowych, do którego doszło w jednej z miejscowości na terenie powiatu tarnobrzeskiego i urodzeniem noworodka zdolnego do samodzielnego życia poza organizmem matki w około 25. tygodniu wieku płodowego - tłumaczył prokurator.
Polecany artykuł:
Kobieta miała wyłudzić od swojego lekarza rodzinnego lek, który miał wywołać przedwczesny poród. Swój cel osiągnęła. Lekarz pierwszego kontaktu wypisał receptę. 33-latka wykupiła lek i wywołała przedwczesny poród w 25. tygodniu ciąży, tj. w 6 miesiącu życia dziecka.
- Prokurator zarzucił również oskarżonej wyłudzenie poświadczenia nieprawdy przez podstępne wprowadzenie w błąd osoby upoważnionej do wystawienia dokumentu w postaci recepty elektronicznej, umożliwiającej wykup leku Arthrotec, który to środek następnie posłużył oskarżonej do wywołania przedwczesnego porodu - dodał prokurator Andrzej Dubiel
Rządowa strona podaje, że lek ARTHROTEC jest wskazany do stosowania u pacjentów wymagających jednoczesnego stosowania niesteroidowego leku przeciwzapalnego (diklofenak) z mizoprostolem. Diklofenak wchodzący w skład leku ARTHROTEC jest wskazany w leczeniu objawowym choroby zwyrodnieniowej stawów oraz reumatoidalnego zapalenia stawów. W ulotce leku możemy jasno przeczytać, że leku nie powinno się stosować "w leczeniu bólu okołooperacyjnego w przypadku zabiegu pomostowania tętnic wieńcowych oraz u kobiet w ciąży lub planujących ciążę, a także kobiet w wieku rozrodczym, niestosujących skutecznej metody antykoncepcji. Nie należy stosować preparatu u kobiet karmiących piersią".
Synek Alicji R. przez wiele miesięcy walczył o życie w inkubatorze. Jednak udało mu się przeżyć, czego najprawdopodobniej nie chciała jego matka. Chłopiec w tym momencie jest w dobrym stanie, ale nie jest pod opieką swojej matki. Ta została pozbawiona wszelakich praw rodzicielskich. Przed sądem będzie odpowiadać z wolnej stopy.
W rozmowie z "Super Expressem", prokurator Dubiel przekazał, że kobieta nie miała w zamiarze urodzić dziecka i zrzec się praw do niego czy oddać go w miejscu, gdzie miałaby szansę na normalne życie, a „wyłudzony” lek miała żarzyć z przeświadczeniem wywołania przedwczesnego porodu i spowodowania śmierci chłopca.
Oskarżona Alicja R. przed sądem będzie odpowiadać z wolnej stopy. Nie zastosowano wobec niej tymczasowego aresztu. Zarzucane oskarżonej przestępstwo spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu zagrożone jest karą pozbawienia wolności od lat 3 do 20.