Podkarpackie. Zrobił największego monster trucka [ZDJĘCIA]

i

Autor: Beata Olejarka

Zbudował największego na świecie monster trucka. Ma całą flotę nietypowych pojazdów

2021-08-20 14:35

W sierpniu 2019 roku w Dynowie powstał największy na świecie monster truck! Potężna maszyna należy do Przemysława Kołtuna, który od tego czasu zbudował całą flotę, składającą się z 10 niestandardowych pojazdów. Najbardziej znany monster ma ponad 10 metrów długości; 3,5 metra wysokości i prawie tyle samo szerokości.

Monster trucki to samochody popularne przede wszystkim za oceanem. To Amerykanie zaczęli je tworzyć, pokazywać w filmach i widowiskowych programach telewizyjnych. Potężne samochody są używane do spektakularnego show. Z łatwością można przejechać nimi inne pojazdy czy wykonywać przeróżne akrobacje. Jednak najpotężniejszy monster truck powstał w Polsce, a konkretnie w Dynowie na Podkarpaciu. Jego właścicielem, pomysłodawcą i szefem ekipy budującej  jest Przemysław Kołtun (37 l). Mężczyzna budując to gigantyczne auto, spełnił swoje największe marzenie, ale apetyt rośnie w miarę jedzenia i dzisiaj ma już całą flotę nietypowych pojazdów. – Od małego marzyłem o takim samochodzie. Wychowałem się na filmie "Mad Max". Zawsze fascynowały mnie pojazdy, które nie są kupione, ale przerobione w jakimś warsztacie tuningowym, tworzone jako pojazdy unikatowe, nietypowe. Mój zespół to połączył z fajnym stylem budowania czyli hot rodami. Jako dziecko cieszyłem się, kiedy w ręce wpadł mi zabawkowy monster truck. Gdy dorosłem, zbudowałem prawdziwy samochód tego typu. Nie był jednak doskonały, pragnąłem czegoś więcej. I postanowiłem zbudować kolejny, tym razem najdłuższy na świecie- opowiadał Przemysław Kołtun w rozmowie z nami.

Dynowski monster truck jest zbudowany na bazie japońskiego nissana titan. Z tego auta ma kabinę i potężny silnik benzynowy V8 o pojemności 5,6-litra. Nadwozie jest jednak rozbudowane o dodatkowe elementy, wykonane na zamówienie. Spód pojazdu to przede wszystkim zaprojektowana w Dynowie rama, do której mocowane są m. in. elementy z samochodów ciężarowych. Potężne, 26-calowe koła pochodzą z rosyjskiego ciągnika kirowiec. Ponadto ten potężny samochód ma drugi silnik- jednocylindrowy diesel, który obsługuje pompy, alternatory i układ odpowiadający za skręcanie samochodu. Wszystko po to, aby odciążyć główny silnik. Jazda tym kolosem to wyczyn, ale pan Przemek opanował kierowanie nim do perfekcji. Nie ma osoby, która przeszłaby obojętnie obok tej motoryzacyjnej perełki. Auto uświetnia różne imprezy, samo też może stać się miejscem imprezy! W najbliższym czasie potężnego monstera z Dynowa będzie można podziwiać w Izdebkach, gdzie w weekend odbywa się samochodowe show. Już samo wejście do samochodu to ogromne przeżycie, bo trzeba się tam wspiąć po wysokich schodkach, potem już tylko zapiąć pasy i czerpać radość z jazdy jednym z największych potworów, który jeździ po świecie. W potężnym garażu Przemysława Kołtuna obecnie powstaje pojazd, przed którym niejeden fan motoryzacji zaniemówi. 

- Budujemy pierwszą na świecie ciężarówkę odrzutową w stylu hot rod, która będzie służyła także do driftów. Długa na dwadzieścia kilka metrów z małą kabiną i z przyczepionym głowicami ognia. Będą nim ziać na dwa metry!- wymienia budowniczy tej bestii.

Wiele części do odrzutowej ciężarówki zostało znalezionych na złomowisku. Taką perełką jest np. kabina z radzieckiego ZIŁ-a. W latach swojej świetności odśnieżała drogi na trasie Krosno - Dynów. Dzisiaj "rdzewieje" przed garażem, po to by już niebawem wyglądać tak, jak chce tego pomysłodawca. Dlaczego powstający pojazd jest nazwany odrzutową ciężarówką? Zostanie wyposażony w odrzutowy silnik! Pojazdy z takimi silnikami mogą osiągać prędkość nawet 600 km/ h. Na razie nie będzie to jednak możliwe, bo brakuje niezbędnych części do rozwijania tej zawrotnej prędkości, brakuje też opon. Pojazd ciągle jest tworzony, pracuje nad nim cały sztab ludzi, ale zarys tej potężnej konstrukcji już jest. Tylko czekać, aż zawita na różnych imprezach. W garażu Przemysława Kołtuna równocześnie pracuje się nad pojazdami dla dzieci oraz takimi, które będą odpowiadać na pytania i rozmawiać z kierowcą, a poproszone np. o zaparkowanie, same to zrobią. - Chcę, aby moja nietypowa flota była stworzona z pojazdów, które będą dawały ludziom radość i powodowały uśmiech na twarzy- podsumowuje Przemysław Kołtun. 

Jego przygody z największym monsterem świata  oraz backstage z garażu można na bieżąco śledzić na jego kanale na YouTubie Przemkovsky Garage, gdzie można obejrzeć kąpiel monstera, kulisy pracy nad innymi samochodami, wycieczki tym potężnymi autami po Polsce i zmagania oraz trudności z jakimi musi poradzić sobie kierowca takich potężnych samochodów.

Najpierw wybudował największego monster trucka na świecie, teraz ma całą flotę potężnych aut

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki