Pan Mariusz Toczek to listonosz z Hyżnego k. Dynowa z niemal 20-letnim stażem pracy w Poczcie Polskiej. W ostatnim czasie miał doręczyć emeryturę i list polecony do samotnej, starszej pani, którą zawsze można było zastać w domu lub na terenie posesji. Gdy pan Mariusz zapukał do drzwi, nikt nie otworzył. Postanowił więc zapukać w szybę okienną. Seniorka przekręciła klamkę okienną, ale za chwilę zemdlała! Listonosz nie wahał się ani chwili.
Udzielił kobiecie pierwszej pomocy, wprowadził do mieszkania i podał szklankę wody. W związku z tym, ze seniorka miała problem z utrzymaniem równowagi i mówiła z trudem, zadzwonił po pomoc do Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej (GOPS). Kiedy usłyszał zapewnienie, że niebawem ktoś przyjedzie, wrócił do swojej pracy, którą miał do wykonania w pobliżu. Czuł się odpowiedzialny za kobietę, dlatego po około 15 minutach wrócił sprawdzić, czy dotarła pomoc.
- Pan Mariusz, jak wielu innych Pocztowców, wykazał się troską o klientkę, która ze względu na wiek i samotność, zdana była wyłącznie na siebie i pomoc osób, które przypadkiem znajdą się blisko niej. Jego wrażliwość i ludzka przyzwoitość oraz wiedza jak zareagować w sytuacji zagrożenia, pomogły mu właściwie zareagować z sytuacji zagrożenia ludzkiego zdrowia lub życia - przekazuje Poczta Polska.