Dziadek gwałcił 6-letnią wnuczkę. Rusza proces apelacyjny Zygmunta W.
Czy Sąd Apelacyjny w Rzeszowie zmieni wyrok wobec Zygmunta W., który gwałcił 6-letnią wnuczkę? W toku śledztwa wyszło na jaw, że 78-latek dopuścił się przestępstwa więcej niż raz w okresie od od maja 2020 do czerwca 2021 r. Do zdarzenia doszło w małej wiosce pod Lubaczowem na Podkarpaciu, ale niektórzy mieszkańcy nie dowierzali, że mężczyzna mógł coś takiego zrobić - Jak się dowiedziałam, że go zabrali do aresztu, bo miał coś wnuczce robić, to aż usiadłam! Przecież on z tymi dziećmi do kościoła chodził. Razem pod jednym dachem, codziennie się widzieli, bo tam wszyscy na kupie mieszkają. Mają krowy, ale żadne nie pracuje. Żyją z zasiłków, a jest tego trochę, bo mają ośmioro dzieci, chyba co rok rodzone. Był tam jakiś pracownik z GOPS-u, ale nie wiem dlaczego. Oni tacy za bardzo zaradni nie są, ale żeby nie zauważyć, że dziadek coś robi wnuczce? Przecież ta dziewczynka ma sześć lat! - mówiła sąsiadka rodziny, w której doszło do tragedii. Zygmunt W. mieszkał razem z ośmiorgiem wnucząt oraz synem i synową.
Jaki wyrok usłyszał 78-latek?
W grudniu ub.r. za gwałt na wnuczce 78-latek został skazany na 3,5 roku więzienia i zapłatę dziewczynce nawiązki w wysokości 10 tys. zł. Sąd zakazał mu również kontaktów z pokrzywdzoną na okres 10 lat i zakazał mu zbliżać się do niej na odległość mniejszą niż 10 metrów. Zgodnie z wyrokiem mężczyzna nie może mieszkać w domu razem z ww. członkami rodziny przez 10 lat. Jak informuje PAP, proces w I instancji, z uwagi na charakter sprawy i dobro dziewczynki, toczył się przy drzwiach zamkniętych, dlatego nie wiadomo, o co wnioskowali w mowach końcowych prokurator i obrona oskarżonego. Nie jest też znane uzasadnienie wyroku. W II instancji proces prawdopodobnie znowu odbędzie się z wyłączeniem jawności.