W środę 13 stycznia wszyscy obudziliśmy się i za oknem zobaczyliśmy iście zimowy krajobraz, tak długo wyczekiwany przez najmłodszych i tak bardzo znienawidzony przez kierowców. Ci którzy musieli odśnieżać swoje auta rano w ciągu dnia zmagali się z trudnymi warunkami na drodze. Zasypane ulice skutecznie utrudniały jazdę, a drogowcy nie nadążali z odśnieżaniem dróg.
Cieszyli się najmłodsi, którzy są na feriach i w większości nie mogli nigdzie wyjechać. Śnieg, który przykrył świat za oknem był powodem do radości. Najmłodsi oderwali się od monitorów i wyszli na świeże powietrze. Chociaż zim, które były dawniej pewnie długo już nie zobaczymy, jeśli w ogóle wrócą, ale trochę śniegu zmienia nasze nastawienie do świata.
Opady śniegu związane są z zapowiadaną przez synoptyków "bestią ze wschodu" nie są takie straszne.. Już kilka dni temu mówiło się, że bestia straciła pazur, ale biały puch zostanie z nami na chwilę. Temperatura nocami będzie spadać do kilkunastu stopni poniżej zera, sypać będzie śnieg. Od połowy stycznia do Polski zawita prawdziwa zima. Zanim to jednak nastąpi, w środę i czwartek (13.01- 14.01) czeka nas temperatura oscylująca wokół 0°C, opady śniegu w całym województwie i oblodzenie nawierzchni dróg.