– Akt zuchwałego wandalizmu na naszym terenie – skarżą się leśnicy i zapowiadają poszukiwania sprawców. Jeśli liczyli na wyrazy współczucia to… musieli się rozczarować. Internauci wydają się być zachwyceni. Leśnicy – w imieniu myśliwych – grzmią posępnie i kipią z gniewu, a w sieci wysyp komentarzy i reakcji, wspierających taki „wandalizm”.
– W ostatni weekend nieznani sprawcy ZNISZCZYLI dziesięć ambon, należących do Koła Łowieckiego ŁOŚ z Mielca, a stojących na gruntach Nadleśnictwa Tuszyma. Przy pomocy pilarki, bardzo sprawnie, fachowo i szybko "WYCIĘLI" urządzenia łowieckie, w większości powalając je na ziemię. Poszukiwanie sprawców trwa [pisownia oryginalna] – ogłosili w sieci przedstawiciele Nadleśnictwa Tuszyma z Podkarpacia.
Zdecydowana większość komentarzy pod wpisem leśników ma… inny wydźwięk niż mogli oczekiwać przedstawiciele Lasów Państwowych albo ich koledzy myśliwi.
– Ojojoj...ojojoj...i co teraz będzie? Jak zwierzęta i las sobie poradzą bez tych instalacji?? – śmieje się pani Klaudia, a jej wpis popierają i lajkują setki osób. – Brawo!!! Lasy są jeszcze państwowe czy należą już do kół łowieckich? – pyta pan Marek.
Takich wpisów jest więcej, znacznie więcej. Jedne wprost popierają działania sprawców, inne są przepełnione szyderczym humorem. – Ostatnio bardzo wiało – kpi pani Anna. – Brawo bobry – dodaje pan Paweł.
– Brawa dla sprawców! Wielkie czyny wymagają działań – pisze pani Iwona. – Czy można ufundować nagrodę dla sprawców? – pyta ironicznie pan Tomasz. Po internetowej reakcji na wpis leśników można się spodziewać, że chętnych do wpłaty na zrzutkę dla „sabotażystów” mogłoby być bardzo wielu.
Wśród licznych komentarzy popierających walkę z myśliwymi w lasach, są też takie, które bronią myśliwych, ich ambon i krytykują sprawców. – Oj ludzie, wy sobie nie zdajecie sprawy co by było gdyby nie właśnie myśliwi – komentuje pan Patryk. Takich głosów jest jednak niewiele i są – nomen omen – głosem wołającego na puszczy.