Ponad 200 interwencji strażaków w ciągu minionej doby na Podkarpaciu. Bilans wichur jest fatalny, a zniszczenia, jakie spowodował silny wiatr – bardzo poważne. Jak zaznaczył w poniedziałek rano rzecznik podkarpackich strażaków, w niedzielę (30.01) w 55 przypadkach strażacy pomagali zabezpieczać dachy. – Były to dachy na budynkach mieszkalnych, gospodarczych, czy obiektach publicznych. Wiatr niszczył także elewacje oraz wywracał lekkie konstrukcje metalowe, np. garaże – mówił Betleja, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Pozostałe działania – zauważył rzecznik - „polegały na usuwaniu połamanych drzew, konarów i gałęzi leżących na jezdniach, chodnikach, posesjach, a także na przewodach energetycznych i telefonicznych”.
Strażacy najczęściej interweniowali w powiatach dębickim, rzeszowskim oraz jasielskim. – Na szczęście nic nikomu się nie stało. Nikt nie został ranny – podkreślił Betleja.
Kilka tysięcy gospodarstw domowych nie miało prądu, ale dostęp do energii elektrycznej jest systematycznie przywracany. Jak informuje PGE Dystrybucja, na Podkarpaciu problemy mogą dotyczyć gmin:
- RE Krosno: Skołyszyn,
- RE Sanok: Lesko, Solina, Ustrzyki Dolne
- RE Stalowa Wola: Jeżowe
- RE Staszów: Łoniów.
Polecany artykuł:
W weekend strażacy w związku z pogodą interweniowali blisko 18 tysięcy razy, z czego 1600 zdarzeń miało miejsce w sobotę, a 16 387 w niedzielę do godziny 24 – przekazał w poniedziałek rzecznik prasowy komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej, bryg. Karol Kierzkowski. Dodał, że jedna osoba zginęła, a dwanaście zostało rannych.