Po rozstaniu z partnerem wypisała wulgaryzmy na znaku granicznym. Tak się tłumaczyła

i

Autor: Pixabay zdjęcie ilustracyjne

ZŁAMAŁ JEJ SERCE

Po rozstaniu z partnerem wypisała wulgaryzmy na znaku granicznym. Tak się tłumaczyła

2024-01-30 12:58

41-letnia kobieta ze Śląska po rozstaniu z partnerem rzuciła wszystko i wyjechała w Bieszczady, żeby odreagować trudne emocje. Zamiast znaleźć ukojenie w pięknych widokach i wyciszyć umysł przy odgłosach natury, postanowiła wyżyć się na znaku granicznym wypisując na nim wulgaryzmy. Sprawdź, jak tłumaczyła się przed Strażą Graniczną.

Bieszczady. 41-latka wypisała na znaku granicznym wulgaryzmy

Jak dowiedział się PAP do niecodziennego zdarzenia doszło w Tarnawie w Bieszczadach. 41-letnia kobieta została przyłapana na niszczeniu znaku granicznego. Wypisała na nim wulgaryzmy. Jak twierdziła, chciała odreagować emocje po rozstaniu z partnerem. Nie wiedziała, że popełnia poważne przestępstwo.

- Jedna z turystek podchodząc do znaku granicznego dokonała jego dewastacji wykonując na nim kolorowy, wulgarny napis - przekazał PAP rzecznik Bieszczadzkiego Oddziału Straży Granicznej. Powiedział także, że kobieta tłumaczyła mundurowym, że nie wiedziała, iż niszczenie znaku granicznego to przestępstwo. - Wyjaśniła, że dewastując znak, chciała wyrazić swoje emocje, bo właśnie rozstała się z partnerem. 

Turystka ze Śląska przyznała się do popełnionego czynu, a sprawa trafi do sądu. Za zniszczenie znaku granicznego grozi jej grzywna, ograniczenie wolności albo do dwóch lat więzienia.

Pani Halina zatrzasnęła mężczyznę, który groził jej nożem w sklepie
Wiązanki po podkarpacku. Umiesz przeklinać po naszemu?
Pytanie 1 z 12
Kobieta lekkich obyczajów to:

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki