Najstarszy czołgista świata w najnowocześniejszym sprzęcie wojskowym
Na kartach Instytutu Pamięci Narodowej możemy szeroko poczytać o najstarszym czołgiście świata, który pochodzi właśnie z Podkarpacia
Kapitan Tadeusz Lutak urodził się 29 sierpnia 1917 r. w Żarnowej, ukończył szkołę powszechną, ochotniczo zgłosił się do służby wojskowej. 25 listopada 1937 r. przydzielony do szkoły podoficerskiej jako elew 2. Baonu Pancernego w Żurawicy. Od 1 lutego do 30 września 1938 r. w Szkole Podoficerskiej, po jej ukończeniu przydzielony do kompanii czołgów Vickers jako goniec motocyklowy. 1 sierpnia 1938 r. otrzymał odznakę „strzelca dobrego”. We wrześniu 1938 r. mianowany starszym strzelcem. Uczestniczył w zajęciu Zaolzia, Spiszu i Orawy. Od 1 września 1939 r. brał udział w walkach 121. kompanii czołgów lekkich w ramach 10. Brygady Kawalerii. Wzięty do niewoli w okolicach Starego Dzikowa, uciekł z transportu i powrócił do domu.
Zdobywał cenne dla Armii Krajowej informacje wywiadowcze. Uczestniczył w wielu akcjach sabotażowych i dywersyjnych. Brał udział w akcji likwidacyjnej na Edwardzie Kochu w Niebylcu, który otrzymał wyrok śmierci za współpracę z Niemcami. Po wejściu Sowietów zmuszony wyjechać na tzw. Ziemie Odzyskane. Powrócił do Żarnowej w 1946 r., gdzie pracował jako masarz i rolnik. Swoje życie dla ojczyzny narażał ponad 30 razy. Za niekwestionowane zasługi był wielokrotnie odznaczany.
W 2024 roku żołnierze z jego macierzystej jednostki w Żurawicy postanowili spełnić jego wielkie marzenie i jeszcze raz dać się poczuć jak za młodu, tylko w nowocześniejszym sprzęcie. - Za zgodą Ministra Obrony Narodowej Dowódca 1 batalionu czołgów z Żurawicy ppłk Marcin Komorek wraz z lokalną władzą Strzyżowa zorganizował dla kapitana przelot śmigłowcem, który zabezpieczyła 25BKpow nad gminą Strzyżów, skąd pochodzi Tadeusz Lutak. Oprócz wspomnianego przelotu śmigłowcem dużą atrakcją był wystawiony na tą okoliczność czołg Abrams M1A1 dzięki uprzejmości 1WBPanc - przekazał 1 Batalion Czołgów.
Czołg Abrams M1a1, który najstarszy czołgista świata mógł też dokładnie obejrzeć to najnowocześniejszy sprzęt wojskowy jaki obecnie jest na świecie. Kilka egzemplarzy trafiło do Polski, jeden osobiście mógł dotknąć zasłużony 106-letni żołnierz. Kiedy Tadeusz Lutak uczył się prowadzić czołg robił to na maszynach Vickers. Dlatego jego radość była jeszcze większa, że mógł na własne oczy zobaczyć, jak zmieniła się armia. Lot wojskowym helikopterem nad rodzinną gminą i kontakt z najnowocześniejszymi czołgami były wielkim marzeniem kapitana Tadeusza Lutaka, które udało się spełnić. Strzyżowianin nie krył swojej radości. Kapitan był tak bardzo poruszony, że kilka dni później osobiście przyjechał do Żurawicy w odświętnym mundurze na przysięgę wojskową swojego wnuka. W poniższej galerii znajdziecie zdjęcia ze spotkania żołnierzy z najstarszym czołgistą świata.