GROB

i

Autor: Beata Olejarka Andrzej B. zostal pochowany na cmentarzu w Sędziszowie Małopolskim

Bliscy pożegnali bestialsko zamordowanego i spalonego w Boreczku Andrzeja B. [GALERIA, WIDEO]

2020-12-16 8:50

Ta tragedia wstrząsnęła całym Sędziszowem Małopolskim. W malutkim miasteczku koło Ropczyc nie mówi się o niczym innym, jak o bestialskim zabójstwie, którego miał dokonać 29-letni Sławomir Z., dobry kolega ofiary- Andrzeja B. (40l). Mężczyzna miał zostać uduszony, a następnie wywieziony kilka kilometrów dalej do Boreczku, gdzie oprawca miał oblać benzyną i spalić ciało mężczyzny z którym wcześniej spożywał alkohol. We wtorek bliscy pożegnali tragicznie zmarłego.

Do ogromnej tragedii  doszło pod koniec listopada. Andrzej B. poszedł na spotkanie ze swoimi kolegami. Wśród nich był  Sławomir Z. oraz dwóch innych mężczyzn, którzy wspólnie spędzali wieczór pijąc alkohol.

- W pewnym momencie pomiędzy mężczyznami doszło do sprzeczki, podczas której 29-latek uderzył kolegę w głowę, a gdy ten upadł na podłogę dusił go, powodując jego zgon. Sprawca, aby ukryć ślady zbrodni, wywiózł ciało do lasu i tam je podpalił- informowali policjanci.

Najbliżsi pożegnali zamordowanego i spalonego Andrzeja B.

Zobacz też: To on zabił Andrzeja B., a zwłoki spalił w lesie w Boreczku? Areszt dla Sławomira Z.

Całkowicie zwęglone ciało zostało odnalezione we wsi Boreczek w poniedziałek, 30 listopada, przed godz. 15. Wówczas dyżurny ropczyckiej komendy został powiadomiony o odnalezieniu zwęglonych zwłok w kompleksie leśnym.

- Na miejscu pracowali policjanci pod nadzorem prokuratora przy udziale biegłych z Laboratorium Kryminalistycznego KWP w Rzeszowie, którzy zabezpieczali ślady przestępstwa - dodaje Wojciech Tobiasz z KPP Ropczyce.

Udusił kolegę na libacji alkoholowej potem spalił jego zwłoki w lesie

Czytaj również: Boreczek: dlaczego ZABITO i spalono Andrzeja B.? OSIEROCIŁ 8-letniego synka [WIDEO, GALERIA]

W tym czasie Sławomir Z. był już w Krakowie i chciał uciec za granicę. Na szczęście nie udało mu się to.

-Działania operacyjne i analiza zgromadzonego materiału pozwoliła na wytypowanie mężczyzny podejrzewanego o dokonanie tej zbrodni. Do zatrzymania doszło w czwartek, w jednym z mieszkań w Krakowie, gdzie przebywał 29-latek. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Prokurator przedstawił 29-latkowi zarzut zabójstwa. Grozi mu za to nawet kara dożywotniego pozbawienia wolności. Sąd na wniosek prokuratury zdecydował o tymczasowym aresztowaniu podejrzanego na okres 3 miesięcy. -Śledczy ustalili, że związek z tą sprawą mają dwaj znajomi podejrzanego. 25-letni mieszkańcy powiatu ropczycko-sędziszowskiego usłyszeli zarzuty nieudzielenia pomocy osobie znajdującej się w sytuacji zagrażającej życiu. Jeden z nich będzie również odpowiadał za niepowiadomienie o przestępstwie.

Prokurator objął ich policyjnym dozorem, zastosował zakaz opuszczania kraju i poręczenie majątkowe oraz zakazał wzajemnych kontaktów między podejrzanymi. Dwa tygodnie po śmierci Andrzeja B., 15 grudnia najbliżsi pożegnali tragicznie zmarłego. Uroczystości pogrzebowe miały nietypowy charakter. Najpierw złożono szczątki czterdziestolatka  w mogile, potem odbyła się msza za duszę ojca i męża.

Na grobie pojawiły się kwiaty od żony i synka, którzy zostali na świecie bez najukochańszej osoby. Prokuratura Okręgowa w Rzeszowie, która przejęła sprawę od Prokuratury Rejonowej w Ropczycach nie zdradza żadnych szczegółów dotyczących motywu. Jednak przed najbliższymi Andrzeja B. najtrudniejsze święta. Dzień przed zabójstwem, czterdziestolatek na portalu społecznościowym wstawił zdjęcia malutkich bałwanków ulepionych na parapecie z adnotacją dla synka. Teraz chłopiec będzie musiał zmierzyć się z życiem bez najukochańszego ojca.

Masz podobny temat? Napisz do autora tekstu: [email protected]

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki