Zbyszek miał fatalnego pecha! Złamane skrzydło oznacza przekreślone plany i marzenia. Ptak mógłby nie dożyć zimy, gdyby nie pomoc człowieka. Na szczęście ktoś się nad nim zlitował i przywiózł go do Lecznicy Ada w Przemyślu (woj. podkarpackie). Tamtejsi weterynarze zbadali boćka i uznali, że poskładają kość bociana, zakładając sztuczny implant, aby ją usztywnić.
Zobacz też: Dzwonowa. Bracia pracowali razem na polu. Stanisława rozjechał rozrzutnik [WIDEO, GALERIA]
Bocian dostał wstawkę, która pomoże kości się zrosnąć. Zbyszek jeszcze w tym oku nie poleci do Afryki na zimę, ale ma duże szanse, żeby wyzdrowieć.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Bociany już odleciały. Przed nimi daleka droga pełna niebezpieczeństw, na które narażone są głównie młode osobniki, pokonujące długą i trudną trasę do Afryki po raz pierwszy. Tylko nieliczne młode bociany przetrwają i za cztery lata powrócą do nas w celu odchowania młodego pokolenia. Dopiero wtedy osiągną bowiem zdolność rozrodczą i podejmą trud wędrówki.
A Zbyszek? Najbliższą zimę spędzi w Polsce. Dzięki pomocy dobrych ludzi i weterynarzy z Przemyśla ma szansę odzyskać zdrowie i przetrwać lodowaty, mroźny czas w dobrych warunkach. Trzymamy kciuki za powrót do formy!