W Fundacji Ada w Przemyślu malutka sowa grzeje się zawinięta w kocyk, a pieski przyodziały wydziergane sweterki albo gustowne kurtki, które dostały w prezencie od ludzi. Wszystko po to, żeby wraz z nadejściem chłodniejszych dni zwierzęta nie marzły
- My ubieramy się stosownie do pogody. Jeżeli więc nasze zwierzęta mają marznąć, bo np. pieski Dima czy Dina nie mają za bardzo jak się ogrzać, ponieważ nie są zanadto kudłate, to okrycie wierzchnie jest dla nich wskazane. Ważne, żeby pamiętać, że jeżeli nasz czworonożny przyjaciel zacznie je nosić, to powinniśmy mu je zakładać do wiosny, aż zrobi się ciepło - mówił weterynarz Radosław Fedaczyński.