12-letni chłopiec i jego 39-letni tata spadli z wysokości kilku metrów. Weszli do jednego z zabezpieczonych budynków po dawnej kopalni Saturn w Czeladzi. W pewnej chwili zarwał się pod nimi strop.
- Ze względu na stan zdrowia poszkodowanych, nie było jeszcze możliwości ich przesłuchania - tłumaczy st. sierż. Marcin Szopa i dodaje. - Teren był bardzo dobrze oznakowany. Zabezpieczamy także nagrania z monitoringu. Nagrania zostaną dokładnie przeanalizowane - dodaje Szopa.
Ojciec i 12-letni syn spadli z wysokości! Dramat na terenie kopalni Saturn w Czeladzi
Wiadomo, że w chwili zdarzenia ojciec chłopca był trzeźwy. 39-latek doznał ogólnych urazów, natomiast jego 12-letni syn został przetransportowany śmigłowcem LPR do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka. Początkowo lekarze określali jego stan jak ciężki ale stabilny.
- Chłopiec wciąż przebywa na oddziale. Ma obrażenia głowy, jego stan jest stabilny, niezagrażający życiu - poinformował Wojciech Gumułka, rzecznik prasowy GCZD.
Nie wykluczone, że postępowanie w tym wypadku będzie prowadzone pod kątem narażenia zdrowia i życia dziecka.
Polecany artykuł: