Tragedia nad zalewem Nakło-Chechło. W środę (17 sierpnia) policjanci otrzymali informację, że 17-letni chłopak nagle zniknął pod wodą. Rozpoczęto poszukiwania. Wystarczyło zaledwie kilka minut, aby go odnaleźć. Niestety, finał tej akcji był dramatyczny. - Ratownicy z tarnogórskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego wraz ze strażakami i załogą ratownictwa medycznego, rozpoczęli walkę o jego życie. Niestety, po prawie godzinnej akcji nie udało się przywrócić mężczyźnie czynności życiowych. Będący na miejscu lekarz stwierdził zgon 17-letniego mieszkańca Tarnowskich Gór - podaje policja.
Czytaj również: Zwłoki zawinięte w dywan. Makabra na będzińskim osiedlu. "Było widać kształt ciała"
Na miejscu zdarzenia pojawił się prokurator. Przyczynę zgonu 17-latka wskaże sekcja zwłok. Wszczęte zostało także postępowanie, które wyjaśni dokładne okoliczności tego zdarzenia.
W sierpniu (dane do 17.08) tego roku w wyniku utonięcia zmarły już 34 osoby. W całym czerwcu ofiar było 87, a w lipcu 61. Policja przyznaje, że najczęstsze przyczyny utonięcia to brawura i alkohol.
Zobacz także: Stare Strącze: Ciało 6-miesięcznego dziecka w wannie! Zatrzymano trzy osoby