Wiktoria przepadła w nocy z piątku na sobotę (11/12 sierpnia). - W piątek, 11 sierpnia po pracy pojechała do Katowic na dyskotekę. Do domu nie wróciła. Została zamordowana. Nie wiemy co się stało - mówi załamana mama ofiary, pani Agnieszka. - Słyszeliśmy tylko, że kogoś policja złapała, ale na razie nic bliżej nie wiemy o tym człowieku - dodaje matka.
Czytaj także: Radzionków. Zwłoki 18-latki zawinięte w folię i spryskane pianą! Szokujące szczegóły. Morderca poznał ofiarę w autobusie?!
Według naszych ustaleń, na policyjnym „dołku” przebywa Mateusz H. (19 l.) z Radzionkowa. Mieszkanie, w którym doszło do zbrodni wynajmował. Udało mu się nakłonić Wiktorię, by poszła do niego. Potem doszło do najgorszego. On uciekł, ale w sobotę, 12 sierpnia przed godz. 10 został złapany na terenie nieodległych ogródków działkowych.
Zobacz: Zwłoki kobiety zawinięte w folię. Makabryczne odkrycie poprzedził tajemniczy telefon?!
Co ciekawe po zabójstwie Mateusz H. zadzwonił do centrum powiadamiania ratunkowego. Powiedział o zabójstwie i poświadczył, że chce popełnić samobójstwo. Ustaliliśmy też, że nad ranem w sobotę (12 sierpnia) wysłał uspokajającego SMS-a do rodziców Wiktorii: „Dzień dobry. Nazywam się Mateusz. Wiktoria jest u mnie. Niedługo wróci do domu” - napisał zatrzymany nastolatek.
W poniedziałek (14 sierpnia) rozstrzygną się jego losy. - Ma zostać dowieziony do Prokuratury Rejonowej w Tarnowskich Górach, która prowadzi postępowanie w sprawie zabójstwa - informuje kom. Sabina Cyraj-Giereś, oficer prasowy śląskiej policji.