19-latka i 20-latek z Będzina nie żyją. Ich ciała znaleziono w mieszkaniu przy Narutowicza
Jak doszło do śmierci 19-latki i 20-latka z Będzina? Wyjaśnia to tamtejsza prokuratura rejonowa i poczyniła już w tej sprawie pierwsze ustalenia. Ciała obydwojga młodych ludzi znaleziono w niedzielę, 13 listopada, po godz. 11, w mieszkaniu przy ul. Narutowicza. Na miejscu interweniowali najpierw funkcjonariusze Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Będzinie, którzy otrzymali informację, że nie ma kontaktu z osobami znajdującymi się w środku.
- Dostaliśmy się znajdującego się na 9. piętrze mieszkania przy użyciu drabiny, a do wewnątrz weszliśmy przez okno balkonowe - relacjonuje st. kpt. mgr inż. Krystian Biesiadecki, rzecznik KP PSP w Będzinie.
Na miejscu ujawniono ciała 19-letniej dziewczyny i 20-letniego chłopaka, a prokurator wykluczył wstępnie, że do ich zgonu przyczyniły się osoby trzecie - postępowanie w tej sprawie wszczęto w kierunku nieumyślnego spowodowania śmierci.
- Zleciliśmy przeprowadzenie sekcji zwłok i dosyć obszernego spektrum badań toksykologicznych i histopatologicznych, więc dopiero po otrzymaniu wyników poznamy ostateczną przyczynę zgonu - mówi Monika Jankowska, prokurator rejonowy w Będzinie.
Sekcja zwłok obydwojga ma się odbyć w poniedziałek, 14 listopada, po południu.