Przypomnijmy, Marcelina z Rybnika wyjechała na wakacje ze znajomymi do Turcji. Niestety, 22-latka miała spaść z trzeciego piętra hotelu w Bodrum. Kobieta odniosła liczne obrażenia - przez dwa tygodnie walczyła o życie w tureckim szpitalu. Dzięki internetowej zbiórce, Marcelinę udało się sprowadzić do Polski, obecnie przebywa w szpitalu w Rybniku.
Zobacz również: Od pięciu dni lekarze walczą o życie trzylatka z Jastrzębia. Teraz podjęli ważną decyzję
Dramat w Turcji. Marcelina wypchnięta z balkonu?
Jak podaje lokalny serwis rybnik.dla.was.info, powołując się na doniesienia tureckich mediów, Marcelina mogła paść ofiarą przestępstwa - w hotelu mieszczącym się przy ulicy Adnana Menderesa w Bodrum miała przebywać z 26-latkiem, studentem z Polski. Ten miał wykorzystać ją seksualnie i wyrzucić z balkonu trzeciego piętra hotelu. Mężczyzna miał zostać aresztowany pod zarzutem dokonania napaści na tle seksualnym i celowego zranienia. Marcelina trafiła do szpitala z poważnymi obrażeniami. Lekarze mieli potwierdzić obrażenia narządów płciowych 22-latki. Źródłem takich informacji jest turecka agencja prasowa Anadolu Ajansı oraz ogólnokrajowy portal informacyjny İhlas Haber Ajansı. Biuro prasowe rzecznika prasowego MSZ udzieliło rybnickiemu serwisowi komentarza w tej sprawie:
- Sprawa poszkodowanej w Bodrum - w Turcji - obywatelki polskiej i związanych z nią okoliczności, jest znana Konsulatowi Generalnemu RP w Stambule, który pozostaje w kontakcie z miejscowymi władzami prowadzącymi dochodzenie, podejmując stosowne działania z zakresu pomocy konsularnej. Z uwagi na charakter zdarzenia, toczące się postępowanie oraz przepisy dotyczące ochrony danych osobowych, urząd konsularny oraz Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie udzielają bliższych informacji w tej sprawie.
Bliscy Marceliny nie chcą komentować sprawy. Wciąż można wpłacać pieniądze na zbiórkę utworzoną dla Marceliny.