W sobotę (21 września), przed godziną 11.00 do centrum powiadamiania ratunkowego dodzwonił się konduktor, który przekazał że w pociągu relacji Praga - Warszawa Wchodnia podróżuje samotnie 4-letni chłopiec. Mężczyzna widział jak na stacji Chałupki, na peronie bawi się dwóch chłopców.
- W pewnym momencie jeden z nich wszedł do pociągu a chwilę później transport kolejowy ruszył. Konduktor odnalazł chłopca, nawiązał z nim rozmowę a następnie o zaistniałej sytuacji powiadomił służby - informuje KPP w Wodzisławiu Śląskim.
Następną stacją, na której pociąg się miał zatrzymać był Wodzisław Ślaski. Tam na chłopca i konduktora czekali już policjanci. 4-latek został zabrany na komendę. Ustalono jego dane personalne i i nawiązano kontakt z matką. Okazało się, że kobieta zdążyła już zgłosić zaginięcie syna na komendzie w Raciborzu.
Do czasu przybycia matki, chłopcem zajęła się policjantka. Wkrótce na komendzie pojawiła się mama 4-latka wraz z jego babcią, która w chwili zdarzenia miała się nim opiekować.
- Kobieta została przesłuchana przez policjantów z wykroczeń. Wyjaśniła, że wnuczek bawił się na podwórku z kuzynami a ona tylko na chwilę weszła do domu. Gdy wróciła, chłopców już nie było. O losie babci zdecyduje wkrótce sąd - informują w komunikacie policjanci z KPP w Wodzisławiu Śląskim.
Dzięki szybkiej i sprawnej reakcji konduktora oraz pomocy policjantów chłopiec mógł szybko wrócić do domu. Całego i zdrowego malca oddano pod opiekę matki.
Warto pamiętać, że dziecko do lat 7 nie może samodzielnie poruszać się po drodze. Warto pamiętać, by wewnątrz na odzieży zamieścić informacje z danymi osobowymi oraz numer telefonu do rodziców, co znacznie przyśpieszy odnalezienie dziecka. Można również dziecko wyposażyć w taką specjalną bransoletkę z takimi informacjami.
Polecany artykuł: