Do tego tragicznego wypadku doszło 8 marca na ulicy Jesiennej w Jaworznie. Ze wstępnych ustaleń policjantów wynika, że 21-letni kierowca volkswagena w trakcie wyprzedzania doprowadził do czołowego zderzenia z seatem. Autem jechała kobieta wraz z 4-letnią córeczką. Niestety kobieta zginęła na miejscu, a jej córka oraz kierowca volkswagena trafili do szpitala. Ta tragedia wstrząsnęła mieszkańcami Jaworzna. Zmarła tragicznie kobieta była przedszkolanką, a także pracowała w klubie sportów walki. Była utytułowana trenerką judo i ju-jitsu. Dziennikarze "Faktu" dotarli do świadków tego tragicznego wypadku. Nigdy nie zapomną krzyku 4-latki, na której oczach umierała jej mama... "Mamo, mamo, mamuniu"...
Tragiczny wypadek w Jaworznie. Szokujące informacje na temat 21-latka
21-latek kierujący volkswagenem w ciężkim stanie trafił do szpitala, w którym przebywa do tej pory. W Polsce za nieumyślne spowodowanie wypadku ze skutkiem śmiertelnym grozi do 8 lat więzienia. Dlaczego doszło do wypadku? Ustali to śledztwo. - Ze wstępnych informacji ze szpitala, ale to są bardzo wstępne wyniki, możemy powiedzieć że mężczyzna nie jechał ani pod wpływem alkoholu, ani pod wpływem żadnych środków odurzających i psychotropowych. Ale podkreślam, to nie jest jeszcze opinia biegłych, na taką musimy poczekać - powiedziała "Faktowi" prok. Olga Kowalska-Mościńska. Jak ustaliła dziennikarka tego portalu, 21-latek z Chrzanowa był już wcześniej karany za przestępstwa związane z narkotykami.