Już 30 sierpnia do Jastrzębia-Zdroju przyjechał rządowa delegacja. Porozumienie Jastrzębskie w potocznej świadomości nie jest oceniane na miarę Gdańskiego czy Szczecińskiego. Tymczasem górnicy poparli strajki na Wybrzeżu i stawiane tam postulaty. A z górnikami wtedy władza musiała się liczyć. Strajki nie ograniczały się do Jastrzębia-Zdroju, bo w regionie strajkowało 36 kopalń (nie we wszystkich zatrzymano wydobycie) i innych zakładów przemysłowych. Charakter pracy w kopalniach sprawił, że do 21 gdańsko-szczecińskich postulatów w Jastrzębiu dokooptowano własne, górnicze.
Zniesiono czterobrygadowy system pracy. Deputat węglowy, pylica chorobą zawodową, emerytura dla górników dołowych po 25 latach pracy – to też efekt wrześniowej umowy z 1980 r. Górnicy wystrajkowali wolne soboty dla całej Polski. Ustalono rewaloryzację wynagrodzeń przy wzroście kosztów utrzymania. Wprowadzono zasadę dobrowolności pracy w dni ustawowo wolne od pracy, zlikwidowano tzw. sklepy komercyjne i talony na atrakcyjne towary przemysłowe. 2 września ok. 17:00 rozpoczęła się kolejna tura negocjacji. Po jednej stronie stołu wicepremier Aleksander Kopeć i jego zespół, po przeciwnej lider Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego Jarosław Sienkiewicz i jego ekipa. 3 września ok. 5:40 rano podpisano liczące 29 punktów porozumienie, zwane od tego czasu jastrzębskim.
40. rocznicę podpisania tej umowy świętować będzie śląsko-dąbrowska „Solidarność” - w Jastrzębiu-Zdroju, Katowicach oraz w Zabrzu. W tym ostatnim, w tamtejszej hali sportowej „Pogoń” o 12:30 rozpocznie się uroczysta Nadzwyczajna Sesja Walnego Zebrania Delegatów Regionu Śląsko-Dąbrowskiego NSZZ „Solidarność”. Zaproszeni zostali wszyscy członkowie Zarządu Regionu począwszy od 1980 roku. Będzie w nich uczestniczył także premier Mateusz Morawiecki, a okolicznościowy list prezydenta RP Andrzeja Dudy, odczyta Andrzej Dera, sekretarz stanu w jego Kancelarii. Zaproszenia na uroczystości zostały skierowane również m.in. do przewodniczących wszystkich klubów parlamentarnych.