Do zdarzenia doszło w piątek 18 stycznia. 51-latek wpadł do będzińskiego MOPS-u i wywołał awanturę. Groził pracownicom socjalnym śmiercią. - Groźba pozbawienia życia urzędniczki w taki sam sposób jak tragicznie zmarłego prezydenta Gdańska skłoniły kobiety do reakcji. Po złożeniu zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa, dane mężczyzny oraz jego rysopis trafiły do wszystkich policjantów patrolujących będzińskie ulice - czytamy w policyjnej relacji.
>>> Fatalne powietrze nad Śląskiem i Zagłębiem! Jeśli nie musicie wychodzić, pozostańcie w domach
Mężczyzna wpadł w ręce mundurowych podczas oczekiwania na autobus na jednym z przystanków. Został on już doprowadzony do będzińskiego sądu, który zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. 51-latek w areszcie spędzi najbliższy miesiąc.