28 stycznia rodzina z Rybnika (woj. śląskie) zapamięta do końca życia. 6-letni Rafał został wówczas sam w domu z mamą, która zmaga się z chorobą. - Źle się czułam tego wieczoru, usiadłam na łóżku. Chciałam jeszcze wstać do łazienki, a co się stało potem nie pamiętam, tylko przez mgłę kojarzę sanitariusza, duże okulary - wspomina Angelika Kazimierska.
Jej synek zachował trzeźwość umysłu. - Mama upadła, leży na podłodze, zamknięte ma oczka - takie słowa przekazał chłopiec dyspozytorowi Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach. Dzięki temu uratował swojej mamie życie. W szpitalu, do której szybko przetransportowali ją ratownicy, okazało się że miała zapaść.
Polecany artykuł:
Postawa chłopca zaimponowała samemu Mateuszowi Morawieckiemu, który w czwartek spotkał się z nim i jego mamą w Śląskim Urzędzie Wojewódzkim. Z jego rąk odebrali zarówno gratulacje, jak i... prezenty!