Po pierwsze, nie miał żadnego odblasku, był ubrany na ciemno. Po drugie, przechodził przez ulicę w miejscu słabo oświetlonym. Kierująca skodą 51-latka przyznała policjantom, że zupełnie nie widziała idącego mężczyzny. Wjechała prosto w niego. Ciało uderzyło o przednią szybę, pozostawiając liczne pęknięcia. 64-latka nie udało się uratować. Pozostaje jeszcze jedna wątpliwość. Dlaczego mężczyzna nie przechodził przez pasy? - W miejscu wypadku nie ma pasów, ale przechodzenie nie jest zabronione. Zanim jednak mężczyzna wszedł na jezdnię, powinien się upewnić, że nic nie jedzie - mówi rzecznik zabrzańskiej policji mł. asp. Sebastian Bijok. Policja apeluje, by zakładać odblaski. One mogą uratować życie.
Czytaj również: Spłonął w domku letniskowym. Makabra koło Żywca
Zobacz koniecznie: Zabrze. Mężczyzna wypił tyle alkoholu, że zmarł. Miał podejrzaną dziurę w plecach