1 września na Westerplatte rozpoczęły się obchody 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej. To właśnie tego dnia 1939 roku Niemcy napadli na Polskę. Wszystko zaczęło się o godzinie 4:45 na Westerplatte. Polacy bronili granicy kraju, czekając na reakcję sojuszników. 4 września Niemcy wkroczyli do Będzina, później do Dąbrowy Górniczej, gdzie około godziny 18 do miasta wjechał pierwszy patrol zwiadowczy, który miał rozpoznać teren. Dzień później wprowadzono już godzinę policyjną.
Czytaj również: Morawiecki oddał hołd ofiarom II wojny światowej. Nawiązał do wiersza Herberta
Pierwszymi ofiarami wojny w Dąbrowie Górniczej byli Sołtysika i Grabowski. Zostali zatrzymani przez niemiecki patrol w nocy z 5 na 6 września. Nie mieli stosownych dokumentów. Obaj zostali zaprowadzeni na plac starej cynkowni "Konstanty", i rozstrzelani.
Wszystko zaczęło się od podpalenia Wielkiej Synagogi w Będzinie
Likwidację zarówno gminy żydowskiej jak i będzińskiej synagogi przyniosła okupacja hitlerowska. Zaczęto od podpalenia Wielkiej Synagogi, która znajdowała się u podnóża Wzgórza Zamkowego. W nocy z 8 na 9 września w święto szabatu, hitlerowcy podpalili synagogę wraz z modlącymi się w niej Żydami. Tych, którym udało się uciec przed ogniem, rozstrzeliwano.
Udało się ocalić część starozakonnych, dzięki księdzu Mieczysławowi Zawadzkiemu. Proboszcz otworzył bramy plebanii i pozwolił przedrzeć się na Żydom na Wzgórze Zamkowe.
W nocy z 17 na 18 września Polskę opuściły władze i udały się do Rumunii. W październiku całe Zagłębie zostało przyłączone do III Rzeszy.
W Sosnowcu, Będzinie, Środuli, Olkuszu, Strzemieszycach, Zawierciu, Modrzejowie i Czeladzi zlokalizowano getta. W 1942 roku rozpoczęto ich ostateczną likwidację. To wtedy rozpoczęły się wysiedlenia do obozów zagłady głównie do KL Auschwitz-Birkenau.
W styczniu 1945 roku do Zagłębia wkraczała Armia Czerwona, która wypędziła Niemców z regionu.