Leoncjusz Horecki recytuje swoje wiersze przechodniom. Marzy o wydaniu własnego tomiku poezji
Wszystko zaczęło się od wpisu Łukasza Litewki, kiedyś sosnowieckiego radnego, dzisiaj posła na Sejm RP. Litewka, jak to ma w zwyczaju, na portalu społecznościowym opublikował poruszający wpis. Chodzi o 86-letniego pana Leona. Mężczyzna zaczepił dwie kobiety w samym centrum Katowic i zapytał, czy może im przeczytać swój wiersz.
"Mimo swoich 86 lat Pan recytował wiersz z pamięci, później wysłuchałyśmy również innych utworów. Dowiedziałyśmy się, że Pan Leon próbował opublikować swoje wiersze bądź jak sam mówił „rymowanki”" -czytamy we wpisie.
Panie zaznaczyły, że mężczyzna marzy o wydaniu swojego tomiku poezji. Pisał w tej sprawie do lokalnych mediów, jednak do tej pory nikt nie był zainteresowany.
Senior uwielbia pisać wiersze i robi to już od szkoły średniej.
"Piszę na takiej zasadzie, że chociaż nie jeżdżę do Rzymu ani do Krymu, to jednak czasem ułożę coś do rymu. Mickiewiczu mój kochany wieszcze, ja się zawsze twoimi wierszami i poematami wręcz pieszczę, a nie złowieszczę. Gdy czytam wiersze Mickiewicza i słucham muzykę Chopina, to mnie nie raz chwyta taka mini wena, ale nie taka wena, jak u Mickiewicza i Chopina. Niech mi nikt dzisiaj z Polek i Polaków takich głupot nie bredzi, że ktokolwiek Chopina i Mickiewicza wyprzedzi" - cytuje mężczyznę portal "wkatowicach.eu".