Aktualizacja 21:30
O wydostaniu mężczyzny z jaskini poinformował oficer prasowy częstochowskiej straży pożarnej kpt. Marcin Pudło. RMF 24 ustaliło, że w akcji uczestniczyło w sumie 18 goprowców i 25 strażaków, m.in. ze specjalistycznej grupy ratownictwa wysokościowego z Radzionkowa oraz grupy operacyjnej z Katowic.
Nieoficjalnie mówi się o tym, że mężczyzna doznał poważnych obrażeń, m.in. złamania prawego i lewego barku oraz ręki.
44-latek przez cały czas był przytomny, otrzymał leki uśmierzające ból.
Aktualizacja 20:30
Akcja wciąż trwa. Służby ratunkowe elektrycznymi wiertarkami poszerzyli trzy przesmyki w jaskini, by wydostać uwięzionego tam grotołaza.
Jak informuje RMF 24, mężczyzna jest przygotowywany do transportu.
- Grotołaz spadł z wysokości około 10 metrów i znajduje na głębokości 60 metrów. Mężczyzna odniósł obrażenia, jednak jest przytomny - informuje Ratownictwo Polska.
Co ważne, ratownicy mają kontakt z poszkodowanym. Na miejscu pracują członkowie jurajskiej grupy Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego oraz dziewięć zastępów straży pożarnej.
Jak dowiedział się portal Gazeta.pl, grotołaz ma ok. 40-50 lat. Mężczyzna wszedł do jaskini wraz z pięcioma innymi towarzyszami. Tylko jemu nie udało się wyjść na zewnątrz.
Polecany artykuł: